Roślina zauważona została m.in. w Gryfowie w okolicach cmentarza komunalnego i w Bożkowicach na prywatnej działce oraz w okolicy kąpielisk – to miejsca potwierdzone i zweryfikowane przez służby porządkowe. Ponieważ jest to agresywna roślina inwazyjna, niezwykle trudna do zwalczenia, może występować także w innych miejscach w naszym regionie. Warto o tym pamiętać, bo kontakt z rośliną zakończyć może się poważnym oparzeniem.
A o to wcale nie trudno. Roślina ma działanie toksyczne i alergizujące. Wystarczy chwila nieuwagi i spotkanie z tą rośliną może się dla nas skończyć bardzo nieprzyjemnie. Do poparzenia przez Barszcz Sosnowskiego może dojść nawet pomimo braku bezpośredniego kontaktu z rośliną. W czasie upałów toksyczne związki mogą wydostawać się z rośliny w postaci lotnej. Takie związki, które osiądą na skórze są bardzo niebezpieczne. Do powstania poparzeń wystarczy kilka minut. Sok na skórze wystawionej na światło bardzo szybko zacznie powodować oparzenia.
Jeśli jednak zdarzy się, że dojdzie do kontaktu z naszą skórą natychmiast musimy schować się w cień oraz polewać dotknięte miejsce wodą. Najlepiej nie wychodzić też z domu przez jakieś 24 godziny. Roślina jest niegroźna dla człowieka tylko wtedy, gdy znajduje się w całkowicie ciemnym miejscu. Dopiero po kontakcie ze słońcem na naszej skórze pojawiają się bardzo poważne oparzenia. Jeśli już pojawią się pęcherze, nie można ich samodzielnie przebijać czy wyciskać - konieczna jest natychmiastowa pomoc medyczna.
Napisz komentarz
Komentarze