Wiele miast próbuje pozyskać nowych mieszkańców. Np. Bolesławiec zwolnił z podatku od nieruchomości powierzchnie mieszkalne. Taki podatek, to roczny wydatek niespełna 50 zł za 60-metrowe mieszkanie. W Poznaniu proponują sprzedaż mieszkań na raty. Budżet państwa przez Bank Gospodarstwa Krajowego wspiera budownictwo komunalne. W Polsce wybudowane zostały już mieszkania z tego programu, a miesięczny czynsz za 40-metrowe mieszkanie przekracza tysiąc zł.
- Te wspomniane programy nie cieszą się wzięciem ze względu na wysokie koszty udziału ze strony najemcy. - mówi burmistrz Świeradowa-Zdroju Roland Marciniak.
On sam ma inny pomysł. Plan sam w sobie jest prosty – miasto będzie budować mieszkania, które sprzedawane będą o 20-30% taniej niż te obecnie dostępne na rynku, czyli za około dwa tysiące zł. za metr kwadratowy. Nie będzie mógł ich jednak kupić każdy. Osoby, które się na to zdecydują będą musiały tam zamieszkać, rozliczać się w świeradowskim urzędzie skarbowym, zapisać dzieci do miejscowych szkół. Nabytego w ten sposób lokum nie będzie można także przez dłuższy czas ani sprzedać, ani wynajmować. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży mieszkań wykorzystywane mają być do budowy kolejnych. Oferta skierowana ma być głównie do osób, które zarabiają do 2000 zł netto, czyli np. tych pracujących w okolicznych hotelach i restauracjach.
- Największa praca przed nami, ponieważ uchwały gminy i inne dokumenty, które będziemy tworzyć w ramach programu, muszą być zgodne z prawem. Za podstawę tego programu posłuży uchwała, którą już stosujemy, proponująca sprzedaż mieszkań komunalnych najemcom z 95-procentową bonifikatą. Oczywiście, nasz program będzie bardziej skomplikowany. Szczególnie trudne będzie zdobycie wkładu na pierwszy budynek. Na początku dokonamy szczegółowej analizy naszego rynku mieszkaniowego, na bazie której opracujemy kryteria oceny potencjalnych klientów, których podzielimy na kilka grup. Zdaję sobie sprawę z ograniczeń, jakie stoją przed gminą przy takich programach. Również z tego, że moje założenia są bardzo optymistyczne, ale sądzę, że trzeba spróbować stworzyć powtarzalny program osadniczo-mieszkaniowy, który będzie sprawdzał się w kolejnych latach. Jeśli to się uda, za kilka lat zacznie nam przybywać mieszkańców. - mówi burmistrz Świeradowa-Zdroju.
Napisz komentarz
Komentarze