Gości do Lubania, przyjechał dopingować Olgierd Poniźnik. Burmistrz miasta Gryfów Śląski po meczu miał uzasadnione powody do zadowolenia. Choć w pierwszej połowie gole nie padły, to oba zespoły stworzyły ciekawe widowisko. W pierwszych minutach groźnie z rzutu wolnego uderzał Kościecha, ale Bursacki nie dał się zaskoczyć. Z drugiej strony boiska ładnie z dystansu strzelił grający trener Gryfa Robert Rodziewicz, ale piłkę zdołał odbić Kukiełka. Później w jeszcze lepszej sytuacji znalazł się Baszak, po strzale którego piłka najpierw trafiła w słupek, a po dobitce zdołał ją wybić z linii bramkowej Kurdziel. W odpowiedzi po dośrodkowaniu Kościechy z rzutu rożnego uderzał Jakimowicz. Najpierw piłka trafiła w słupek, a przy próbie dobitki świetnie spisał się Bursacki. Zespół z Lubania z animuszem zaatakował po zmianie stron. Miejscowi mieli swoje szanse, ale brakowało im wykończenia. To się zemściło w 55. min. Wówczas kapitalnym dośrodkowaniem popisał się Rudnicki, a Rodziewicz głową bez kłopotu skierował piłkę do bramki. Łużyce próbowały odrabiać straty i na mniej niż kwadrans przed końcem spotkała domagały się podyktowania na ich korzyść rzutu karnego. W polu karnym padł Jakimowicz, ale arbiter nakazał grać dalej. Ta sytuacja podcięła Łużycom skrzydła. Wykorzystał to błyszczący duet Baszak - Rudnicki. Obaj piłkarze mieli trzy sytuacje by zdobyć gola. Wykorzystali jedną. W 82. min dogrywał Rudnicki, a wynik strzałem z ostrego kąta w długi róg ustalił Baszak.
ŁUŻYCE - GRYF 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Rodziewicz (55), 0:2 Baszak (82). Żółte kartki: Fereniec, Lużyński oraz Bryniak, Cabała. Sędziował: Adam Trudziński. Widzów: 150.
ŁUŻYCE: Kukiełka - Łotecki, Lużyński, Cieślak, Kurdziel, Gawroniuk, Kościecha (84 Piaśnik), Jakimowicz, Macioszczyk (66 Grygo), Fereniec (66 Młynarski), Bojdziński.
GRYF: Bursacki - Cabała, Rewers, Traube, Marzec, Rodziewicz, Chlabicz (84 Ptaszkowski), Rudnicki (90 Dąbrowa), Baszak (88 Majerski), Bryniak, Celencewicz.
Napisz komentarz
Komentarze