O tym, że fotoradar to lukratywne przedsięwzięcie świadczą twarde dane. W 2014 wystawiono 2662 mandaty, czyli średnio siedem dziennie. Dzięki temu na kierowcach łamiących przepisy Olszyna wzbogaciła się o dokładnie 518 tysięcy złotych. To sporo, bowiem roczny budżet miejscowości oscyluje w granicach 20 milionów złotych.
„Kwestia ustawiania fotoradarów w odpowiednich miejscach, jak również egzekwowanie prawa (karanie kierowców), ciągle budzą kontrowersje” – uważa Jakub Bielak z Akademii Bezpiecznej Jazdy. Podstawową funkcją fotoradarów jest obniżenie prędkości kierowcy w konkretnym miejscu, które uznawane jest za niebezpieczne. „Jednak czy te urządzenia ustawiane są rzeczywiście tam, gdzie zagrożenie jest największe? Niestety nie zawsze. W rzeczywistości fotoradary to często »narzędzia fiskalizacji kierowców” – dodaje ekspert.
Burmistrz Olszyny Leszek Leśko zapewnia jednak, że jego fotoradar nie pracuje dla pieniędzy.
- Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo – mówi dla prw.pl - Od kiedy stanęły maszty, wypadków na drodze K30 z Jeleniej Góry do Zgorzelca, jest zdecydowanie mniej. Nawet jeśli do nich dochodzi to skutki nie są zwykle tragiczne w skutkach.
Okazuje się, że wkrótce pieniędzy może być jeszcze więcej, bowiem przy tej samej drodze będą pracować kolejne fotoradary, które samorząd otrzymał już nieodpłatnie od Inspekcji Transportu Drogowego. Nowe urządzenia staną w okolicach Olszyny już w marcu. Od przyszłego miesiąca jadąc z Lubania w kierunku Jeleniej Góry będziemy mijać, więc trzy działające fotoradary – dwa przy obwodnicy oraz jeden przy szkole w Biedrzychowicach.
Jak myślicie będzie bezpieczniej czy może tylko potroją się wpływy do budżetu Olszyny?
Napisz komentarz
Komentarze