Jak donosi korespondent ze Świeradowa, Mateusz Szumlas – podczas poniedziałkowych opadów śniegu na ulicach miasta panował całkowity chaos, odśnieżane były tylko główne drogi co świadczy, że do pracy skierowano zbyt małą ilość sprzętu. Na własnej skórze przekonali się o tym mieszkańcy Świeradowa. Jeszcze dnia następnego nie wszystko było odśnieżone, dochodziło do sytuacji, gdzie nieodśnieżona była spora część chodników w mieście, nie dało się chodzić, nie mówiąc o przejechaniu wózkiem.
Na pytanie skąd to zamieszanie, usłyszeliśmy odpowiedź burmistrza Rolanda Marciniaka - Nie ma żadnego zamieszania, jest bardzo dobrze! Ten żywioł, który był 5 stycznia został opanowany, miasto jest przejezdne. Nie ma żadnego problemu z odśnieżaniem, burza zrobiła się tylko na Facebooku proszę zapytać kogo Pan chce… no nie tych, którzy mają problemy… bo nie ma żadnych problemów!
Jak się okazuje problemy z niedrożnymi chodnikami były i są do dziś dnia, w dodatku nie dotyczą tylko samego Świeradowa. Jak pisze wczoraj na Facebooku jedna z mieszkanek miejscowości Świeradów Czerniawa – W Czerniawie również tak jest... idąc z psem na spacer musiałam się jednak wrócić, ponieważ bałam się, że któryś kierowca uderzy lusterkiem.
Burmistrz zarzuty o niedrożnych chodnikach odpiera - W wielu przypadkach może okazać się, że są to chodniki wspólnotowe a nie gminne, a to na nich spoczywa obowiązek należytego utrzymania chodnika. 6 stycznia robiliśmy kontrolę i wszystkie niedociągnięcia zostały poprawione. Proszę o konkretne adresy, ja wtedy dokładnie powiem co się dzieje. Jestem pewny tego co mówię bo sam jeżdżę za pługami i sprawdzam w każdym miejscu gdzie są interwencje.
Tylko, że te argumenty nie wszystkich przekonują bowiem pojawiają się i takie głosy:
Panie Burmistrzu a kto ma odśnieżyć ten chodnik na Górskiej, wczoraj byłem świadkiem jak auto wpadło w poślizg i mało kobiety z dzieckiem nie potrąciło. Może i to jest chodnik należący do `wspólnoty, ale kto ma nakazać im to odśnieżyć jak nie władze miasta!!!!!! Po co my płacimy te podjadki itd. Proszę o jakąś reakcję z waszej strony. Bo ja też tą drogą chodzę z dziećmi !!!!!!!
Jak się dowiadujemy sytuacja z nieodśnieżonym Świeradowem zbiegła się, - może zupełnie przypadkowo - z rozwiązaniem umowy na odśnieżanie miasta z miejscową firmą, która pod koniec października zasłynęła na cały kraj zasypując świeradowskie ulice grubą warstwą soli.
Umowa z tą firmą została rozwiązana dlatego, że właścicielka nie podpisała aneksu do umowy, my popełniliśmy w umowie błąd, taką omyłkę pisarską i poprosiliśmy o aneks, inne firmy podpisały a ten przedsiębiorca nie, nie mogłem inaczej postąpić – mówi burmistrz Świeradowa - Było to bez wpływu na sytuację z 5 i 6 stycznia. Zostały wprowadzone pługi zastępcze na każde zadanie po jednym pługu także moc sprzętowa była ta sama, tu bardziej chodziło o opady, cały dzień padało my używaliśmy soli, co widać, dziś już główne drogi pionowe są czarne – dodaje.
Że Świeradów leży w górach nie trzeba nikogo przekonywać, w dodatku "taki mamy klimat". Jednak pracują tam doświadczeni samorządowcy, bowiem to już 9 zima Pana Rolanda Maciniaka na stanowisku burmistrza. Dlatego zaskakującą wydaje się zaistniała sytuacja i fakt, że mimo zapewnień iż wszystko jest dopięte niemal na ostatni guzik, krótka przejażdżka po samym Świeradowie obnażyła kilka rażących niedociągnięć – przekonać możecie się o tym przeglądając naszą galerię, do której zdjęcia zrobiliśmy zaraz po wizycie w świeradowskim magistracie.
Napisz komentarz
Komentarze