Z parku znikają głównie topole- drzewa często sadzone ze względu na szybki wzrost, ale także stwarzające sporo niebezpieczeństw. Topola nawet zdrowa i silna ma kruche gałęzie, które łatwo się łamią. Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miasta, te wycięte drzewa były niebezpiecznie pochylone, a prośby o interwencję zgłaszała także energetyka.
Decyzja została podjęta, a drzewa ścięte. Drewno jednak się nie zmarnuje. Powędruje ono do lubańskich romów. Jak dowiedzieliśmy się w magistracie wszystko to za sprawą Stanisława Szomy – Prezesa Stowarzyszenia Romów, który z taką propozycją zgłosił się do urzędu. Urzędnicy na rozwiązanie przystali i tym sposobem dla wielu osób zima będzie choć trochę łatwiejsza.
Napisz komentarz
Komentarze