Młodzieżowy Sejmik Województwa Dolnośląskiego narodził się jesienią 2013 roku i angażuje 60 młodych ludzi z Dolnego Śląska. W skład MSWD wchodzą młodzi ludzie w wieku 13 – 21 lat, po 2 osoby z każdego powiatu z Dolnego Śląska. Zadaniem MSWD jest reprezentowanie interesów młodzieży przed władzami województwa, opiniowanie propozycji i działań Samorządu Województwa Dolnośląskiego oraz zasięganie opinii i pozostawanie w stałym kontakcie z młodymi ludźmi z poszczególnych powiatów. Spotkania takie jak to dzisiejsze mają służyć także nagłośnieniu potrzeb młodych w poszczególnych powiatach i rozpoczynać merytoryczną debatę, wśród uczestników i nie tylko.
Uczniowie podobnie jak w poprzednim roku zwracali uwagę na kilka ważnych, ich zdaniem zagadnień, które do dziś nie mogą doczekać się odpowiedniej realizacji. Przedstawiciele młodzieży zauważyli, że wciąż zbyt mało funduszy przeznacza się na sport. Jak się okazało realia funkcjonowania lokalnych klubów sportowych młodym znane są lepiej niż niektórym dorosłym. Doskonale zdają sobie oni sprawę, że potrzebują one większych środków finansowych. Przy okazji dyskusji nad tą dziedziną podniesiono także takie postulaty jak: zaopatrzenie szkół w sprzęt sportowy oraz budowa ścieżek rowerowych i stworzenie miejsc do biegania.
Po raz kolejny przy okazji rady młodzieżowego sejmiku w naszym powiecie zwrócono uwagę na zbyt małą liczbę miejsc, gdzie spotykać mogliby się młodzi ludzie. Rozmawiano o takich obiektach jak lubańskie kino, basen na Kamiennej Górze czy potrzebie stworzenia centrum handlowego podobnego choćby do tych znanych ze Zgorzelca.
Kolejnym dość uciążliwym problemem, zwłaszcza dla osób z okolicznych miejscowości, okazały się dojazdy do Lubania. Chodzi przede wszystkim o ułatwienie przemieszczania się do szkół, ale nie tylko. Jak zauważają młodzi bilety nie są tanie, niektóre autobusy nie są już pierwszej młodości, a z niektórych miejscowości ciężko dostać się do naszej miejscowości choćby w weekendy.
Przy okazji nie zabrakło kilku trudnych pytań o przyszłość po szkole. Wyjątkowo świadomi trudnej drogi po zakończeniu edukacji byli dzisiejsi rajcy. Ich zdaniem wciąż w szkole za mało jest osób, które byłyby w stanie pomóc w wyborze przyszłej ścieżki kariery. Dodatkowo zwrócono uwagę na potrzebę tworzenia w okolicy kolejnych miejsc pracy, także dla osób dobrze wykształconych, które po studiach chciałyby wrócić w te strony, ale zatrudnienia muszą szukać w większych miastach.
Napisz komentarz
Komentarze