Przerażona kobieta widząc, że sadza zaczyna palić się coraz mocniej, zamiast biernie oczekiwać na pomoc, wzięła sprawy w swoje ręce i sama ugasiła komin.
Gdybym czekała na straż i nic nie zrobiła, mogłoby to się skończyć nieszczęściem - mówi mieszkanka - na straż musiałam oczekiwać do godziny 14.20
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Do akcji zaangażowane zostały dwie jednostki PSP z Lubania.
Co robić gdy dojdzie do zapłonu sadzy? W kontekście tekstu powyżej zabrzmi to nieco komicznie, ale należy natychmiast wezwać straż pożarną.
Co robić gdy nie ma jej przez 50 minut? Należy niezwłocznie wygaścić palenisko, odciąć od dołu i od góry dopływ powietrza do komina. Z braku powietrza ogień z czasem sam wygaśnie. Przez cały czas dozorować całą długość komina wewnątrz pomieszczenia.
Jak uniknąc pożaru sadzy w koninie?
Po pierwsze - w piecach nie należy palić mokrym drewnem. Powoduje ono osadzanie się dużych ilości sadzy w przewodzie kominowym. Paląc dwa tygodnie świeżym, mokrym drzewem lub kiepskiej jakości węglem można stworzyć warunki do powstania takiego pożaru.
Po drugie - należy pamiętać o regularnym czyszczeniu komina. Przypominamy, że to na właścicielu budynku ciąży obowiązek wzywania firmy kominiarskiej. W przypadku pieców na paliwa stałe przewody kominowe powinny być czyszczone cztery razy w roku. Raz w roku uprawniony kominiarz musi wydać opinię dopuszczającą instalację kominową do użytku.
UWAGA! W żadnym wypadku nie należy gasić paleniska wodą ani wlewać jej do przewodu kominowego. Z jednego litra wody powstaje ok. 1700 litrów pary, która powoduje wzrost ciśnienia, co w konsekwencji może spowodować rozerwanie komina (wybuch).
Napisz komentarz
Komentarze