Odsłonięta dziś tablica przypominać ma wydarzenia z przed 70 lat kiedy to w faszystowskich Niemczech wprowadzono w życie nową metodę walki z ruchem oporu o nazwie "Noc i mgła". Nazwa ta pochodziła z opery Ryszarda Wagnera „Złoto Renu”, w której jedna z postaci po założeniu magicznego chełmu zmieniła się w dym, śpiewając: „Nocy i mgło znikam”.
Metoda polegała na zatrzymywaniu i deportowaniu członków ruchu oporu, których nie można było skazać na śmierć w wyniku braku dowodów. Tak więc zatrzymywano ich w „nocy i mgle", bez sądu i dowodów deportowano do Rzeszy. Panował całkowity zakaz udzielania informacji o tym co stało się z deportowanymi. Zdaniem Hitlera wyroki sądów wojskowych rodziły jedynie męczenników i bohaterów narodowych.
W ramach akcji NN (od niemieckiego „Nacht Und Nebel”) aresztowano zarówno mężczyzn jak i kobiety. Te ostatnie deportowane z Francji przetrzymywano pierwotnie Achen, Kolonii i Flussbach, aby w końcu trafiły do dolnośląskich więzień w tym do Lubania. Pierwszy transport Francuzek trafił do Lubania 28 września 1943 roku. W sumie czterema transportami do tutejszego aresztu trafiło 99 kobiet, kolejnymi transportami już wprost z Paryża dotarło do Lubania następnych 12 kobiet. Przetrzymywano je tu do września 1944 roku kiedy zawieszono akcję NN. Wtedy to wszystkie więźniarki przekazano w ręce gestapo i przewieziono do obozu koncentracyjnego w Ravensbruck, gdzie większość z nich nie doczekała końca wojny.
Na dzisiejszą uroczystość zaproszeni zostali Burmistrz Miasta Lubań, Starosta Powiatu Lubańskiego, Delegacja Francuska w tym dwóch wice merów miasta Noidans lès Vesoul , Przewodniczący Towarzystwa Polsko-Francuskiego, Przedstawiciele Służby Więziennej, Komendant OSSSG w Lubaniu, Komendant Powiatowy Policji w Lubaniu, Komendant Straży Pożarnej w Lubaniu, Prezes Sądu Rejonowego, Prokurator Rejonowy oraz inni goście.
Tablicę wmurowano z inicjatywy Stowarzyszenia Miłośników Górnych Łużyc przy wsparciu finansowym lubańskich i lwóweckich przedsiębiorców.
Napisz komentarz
Komentarze