Linia kolejowa Leśna–Lubań wykorzystywana jest od kilku lat tylko do transportu kamienia z kopalni, a częstotliwość pociągów nie jest zbyt duża. Biorąc pod uwagę pole widoczności na poszczególnych przejazdach i obowiązujące przepisy, Burmistrz Leśnej wystąpił z prośbą do Dyrektora Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei we Wrocławiu o dokonanie szczegółowej analizy zasadności ustawienia znaków STOP na ww. odcinku drogi. Zdaniem Burmistrza, przynajmniej kilka przejazdów nie powinno mieć tego rodzaju ograniczeń. Takie sugestie płyną też od samych użytkowników tej drogi, którzy wskazują, że wymuszane zatrzymywanie się, to nie tylko strata czasu, ale również zwiększone zużycie paliwa i więcej spalin. Są przekonani, że zlikwidowanie kilku znaków STOP nie wpłynie na pogorszenie bezpieczeństwa ruchu.
DSDiK uważa jednak inaczej. W odpowiedzi Urząd Miejski otrzymał pismo z DSDiK z informacją, że po przeprowadzeniu wizji lokalnej w terenie i zapoznaniu się z miejscowymi warunkami drogowymi oraz obowiązującą organizacją ruchu, wniosek dotyczący likwidacji znaków B-20 STOP zaopiniowany został negatywnie.
W piśmie czytamy: „skrzyżowania z liniami kolejowymi na tym odcinku drogi wojewódzkiej przecinają się pod bardzo ostrym kątem, a dodatkowo widoczność ograniczają tam w znaczny sposób zabudowania i roślinność, znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie przejazdu kolejowego”. Zdaniem DSDiK, likwidacja tych znaków może być jedną z głównych przyczyn pogorszenia się bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego na tym odcinku drogi. Nie podzielamy tej opinii i dlatego będziemy „drążyć” ten temat w celu uzyskania oczekiwanego rezultatu.
Napisz komentarz
Komentarze