Wspólnie ze Strażą Miejską i administratorem mieszkania ustalili tożsamość mężczyzny. Zebrane służby wspólnie próbowały dostać się do mieszkania. Rzeczywiście, mimo stukania do drzwi i krzyków z prośbą o kontakt, z drugiej strony nie nadchodziła żadna odpowiedź. Wspólnie z przedstawicielami Przedsiębiorstwa Miejskiego Synergia podjęto decyzję o wyważeniu drzwi do mieszkania. Dopiero wtedy 55-latek zdecydował się odpowiedzieć. Dalej jednak nie chciał otworzyć i dopiero po długich mediacjach zgodził się porozmawiać przez otwarte drzwi. Jak relacjonują świadkowie, mężczyzna wyglądał na wycieńczonego zarówno psychicznie jak i fizycznie. Przyznał, że miał myśli samobójcze i nawet przygotowywał się do dokonania ostatecznego kroku. Jak się okazało wewnątrz mieszkania, w łazience miał przygotowaną pętlę ze sznura. Po rozmowie z sanitariuszem zespołu pogotowia został zabrany do szpitala. Tam zostanie mu zagwarantowana fachowa pomoc. Do końca nie wiadomo co było przyczyną załamania nerwowego mężczyzny. Jak mówią sąsiedzi, rzekomo, powodem załamania była trudna sytuacja materialna i brak środków do życia.
Policjanci udaremnili próbę samobójczą
Wczoraj na policję w Leśnej zadzwonili zmartwieni sąsiedzi 55-letniego mężczyzny, informując, że od 5 dni nie widzieli, żeby wychodził z domu. Wszyscy podejrzewali najgorsze.
- 23.04.2014 15:01 (aktualizacja 21.08.2023 19:15)
Napisz komentarz
Komentarze