"Niezły bajzel"

Jeden z naszych czytelników zadzwonił do naszej redakcji, z prośbą o interwencję. Okazuje się, że po realizacji jednej z miejskich inwestycji, cały gruz oraz ziemia wydobyta przy pracach ziemnych, trafiła zamiast na wysypisko, tuż obok jego domu, na przedłużenie ulicy Górniczej w Lubaniu. Udaliśmy się do siedziby PEC, aby zapytać o cały ten bałagan.

pk
13.03.2014 23:22 (aktualizacja 23.08.2023 10:54)

Widok surowej ziemi i wystające elementy betonowe na skarpie przy ul. Górniczej należy traktować jako tymczasowy. Związane jest to z wykonywanym wzmocnieniem skarpy po wykonanej modernizacji sieci ciepłowniczej w tym rejonie (przyłącze do szpitala i rejonu ul.Zawidowskiej).

To co znajduje się na ulicy Górniczej ma posłużyć wzmocnieniu skarpy. Cały proces w tym miejscu jeszcze się nie zakończył. Prace podstawowe były realizowane w porze jesiennej. Okres zimowy wykorzystaliśmy na ustabilizowanie nasypu. Zgodnie z ustaleniami z wykonawcą robót, firmą Eltor, jeszcze w tym miesiącu prowadzone będą prace, aby teren doprowadzić do ładu. Teren zostanie uporządkowany, obsiany trawą i na pewno niedługo będzie wyglądał o wiele lepiej.

Co do aktualnego widoku to zgodnie z powszechną praktyką budowlaną nie traktujemy wszystkiego jako odpad i staramy się wykorzystać wszystkie materiały, odzyskać to co się da i dopiero to co nie nadaje się do wykorzystania staje się odpadem. W tym wypadku do czynienia mamy z materiałami z wykopów oraz rozbiórek nawierzchni.

W sumie przebudowaliśmy ponad trzy kilometry sieci cieplnej więc materiałów z wykopów było sporo. – mówi Krzysztof Kowalczyk z PEC Lubań – Wykorzystaliśmy go przy pracach do zasypywania wykopów oraz kształtowania terenu.

Jako portal na pewno będziemy się sprawie przyglądać i na to miejsce wrócimy ponownie za kilka miesięcy.