„Bodajże 24 grudnia została oderwana część barierki, przez pierwszy dzień nie była w ogóle zabezpieczona jedynie powieszono folię ochronną , następnego dnia postawiono ochronne słupki i dodano alternatywną osłonkę, ale co z tego jak teraz znów słupków nie ma, a to co tam pozostało stwarza zagrożenie dla życia dorosłych nie wspominając o dzieciach, gdyż jest to centralnie nad rzeką. Nie wiem na, co czekają odpowiedni ludzie w mieście, aż zdarzy się tragedia, święta się skończyły przeszedł sylwester a to stoi jak stało. Aż strach chodzić wieczorami... Może jak napiszecie o tym na portalu to zrobi się w końcu bezpiecznie.” – przeczytaliśmy w dalszej części listu.
Jak dowiedzieliśmy się w lubańskiej komendzie policji rzeczywiście funkcjonariusze około godziny 5 rano, 28 grudnia dostali informację o braku przęsła w moście. Po pojawieniu się na miejscu zabezpieczyli dziurę odblaskowymi taśmami i podjęli działania mające na celu ustalenie przyczyn tego zdarzenia. Aktualnie dalej nie wiadomo co się stało. Na miejscu nie widać śladów wypadu drogowego. Albo była to zatem wyjątkowo nieudolna próba kradzieży, albo element po prostu przerdzewiał, bo jak widać na naszych zdjęciach znajduje się on w rzece. Dziś na miejscu znajdują się już słupki zabezpieczające. O całej sprawie poinformowany został również zarządca drogi, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, bowiem to właśnie ten organ odpowiedzialny jest za jego naprawę (jest to droga krajowa nr 30).
Napisz komentarz
Komentarze