Do wypadku doszło na łuku drogi dosłownie 50 metrów od miejsca zamieszkania poszkodowanego. Jak mówią świadkowie zaraz po wyjechaniu z podwórka kierowcy jednośladu podniosło przednie koło do góry, w wyniku czego stracił panowanie nad maszyną po czym uderzył w przydomowe ogrodzenie, dodatkowo wyrywając znak drogowy. Motocyklista trafił do szpitala ze złamaną nogą. Z relacji strażaków wynika, iż kierowca prawdopodobnie był trzeźwy, jednak będą musiały poświadczyć to badania na zawartość alkoholu.
Jak na razie nie wiadomo co było przyczyną tego zdarzenia. Mało prawdopodobna wydaje się hipoteza, że przyczyną była brawura motocyklisty, gdyż do wypadku doszło w miejscu doskonale mu znanym przy bardzo dobrych warunkach pogodowych. W grę wchodzi raczej usterka techniczna bądź niefortunny zbieg okoliczności. Sprawę wyjaśnia policja.
Napisz komentarz
Komentarze