Na fanpage’u „Zdania, których lubaniacy nigdy nie mówią.” możemy w humorystycznej stylistyce przeczytać co boli, a co bawi mieszkańców naszego miasta. I tak dowiadujemy się, że prawdziwemu lubaniakowi przez usta nie przejdą słowa takie jak: „Nigdy nie piłem piwa na Mogiłkach”.
Poza zabawnymi tekstami pojawiają się także obawy i problemy naszych mieszkańców ubrane oczywiście w ironię. Wyczytać możemy, że przechadzając się po mieście nigdy nie usłyszymy zdania, że: ,,Mamy cudowny zarząd kanalizacji i rzek w powiecie więc żyjemy bez obaw, że grozi nam powódź ” lub „Dni Henrykowa nie będą lepszą imprezą niż Dni Lubania”.
Takie humoreski pokazują, w krzywym zwierciadle, problemy naszego miasta i mogą być sygnałem dla władzy o problemach doskwierających mieszkańcom.
Na marginesie, spacerując po Lubaniu zdarzyło się nam usłyszeć rozmowę dwóch dziewcząt, które zdawały się mieć problemy sercowe, co zgrabnie i sarkastycznie podsumowały słowami: „W Lubaniu to już chyba łatwiej pracę znaleźć, niż porządnego chłopaka”.
A może Wy macie propozycje „Zdań, których lubaniacy nigdy nie powiedzą” lub podobnych perełek zasłyszanych wśród znajomych? Podzielcie się nimi w komentarzach i na wspomnianym fanpage’u.
Napisz komentarz
Komentarze