To nie pierwszy przypadek kiedy leśnicy trafiają na błąkające się po lasach egzotyczne zwierze. Tym razem zdjęcie błąkającego się po Borach Dolnośląskich kangura pokazało nadleśnictwo Ruszów. Prawdopodobnie zwierzę uciekło z niemieckiego zoo i przekroczyło granicę Polski. Egzotyczne zwierze spotkał przypadkowo mieszkaniec Pieńska.
Dzikie zwierzę pochodzące z innego kontynentu to w naszych lasach zawsze ewenement. Kilka razy już się jednak taka historia w Borach Dolnośląskich zdarzyła. Na szczęście to bardzo rzadkie przypadki. To gatunki obce dla naszego ekosystemu, które nie są przystosowane do funkcjonowania w lesie, w szczególności tak dużym kompleksie leśnym jak Bory Dolnośląskie. Nie mają szans na przetrwanie w naszych warunkach – mówi nadleśniczy Janusz Kobielski.
Leśnicy z Borów Dolnośląskich spotykali także inne egzotyczne zwierzęta: bawoły wodne czy strusie. Zwracają jednak uwagę, że uciekinierzy z hodowli mogą być nosicielami chorób.
Kangur został schwytany i wrócił do zoo. Jego złapanie jednak nie było takie łatwe. Problemem był zwłaszcza nocny tryb życia zwierzęcia i to, że cały czas się przemieszczało. Za dnia ukrywało się wśród krzewów, a wieczorem żerowało na obrzeżach lasu i polach.
My tych zwierząt nie odławiamy, informacje przekazujemy gminie. Podobnie było z kangurem. Co zrobić, jeśli sami spotkamy zwierzę, które mogło uciec z ZOO? Najlepiej powiadomić powiatowego lekarza weterynarii i najbliższego leśniczego. W ostateczności można zadzwonić pod numer 112 – radzi nadleśniczy.
Napisz komentarz
Komentarze