Pierwsza interwencja miała miejsce przed godziną 13. Na terenie jednego z zakładów pracy druhna z Olszyny natknęła się na żmiję zygzakowatą, która wygrzewała się na chodniku.

Przyszła na spacerek i grzała się w słońcu. Musieliśmy ją ręcznie złapać, bo nie mamy jeszcze chwytaka. A ja się panicznie boję węży, więc to było moje przełamanie bariery – relacjonowała druhna. Żmija została zapakowana do worka i bezpiecznie wypuszczona w lesie.|
.jpg)
Kolejne zgłoszenie wpłynęło o 15:38. Na drodze między Olszyną a Grodnicą potrącony został koziołek. Zwierzę wpadło do rowu, gdzie zostało zabezpieczone przez strażaków i przekazane lekarzom weterynarii z lecznicy Keros.
.jpg)
.jpg)
Wieczorem druhowie interweniowali po raz trzeci, tym razem chodziło o kota uwięzionego w przepuście drogowym. Zwierzę było agresywne i oszołomione, prawdopodobnie w wyniku potrącenia. Kot został odłowiony i przekazany weterynarzowi.


Dzięki szybkiej reakcji druhów każde ze zwierząt otrzymało pomoc i choć dzień był nietypowy, pokazał, że druhowie z OSP Olszyna są gotowi na każde wyzwanie.
Napisz komentarz
Komentarze