Pierwsze przygotowania do wizyty Eda Sheerana w Polsce zaczęły się już w czerwcu tego roku. Jak się dowiadujemy, do pięciu zamków w Europie zostały wysłane zapytania czy są w stanie zapewnić tygodniowy pobyt z atrakcjami dla bardzo znanej osoby i utrzymać to w absolutnym sekrecie.
Byliśmy na piątym i ostatnim miejscu do zaproponowania dla tego klienta. Na liście były między innymi Zamek Reszel, zamek Drakuli w Transylwanii czy Zamek Czocha. - opowiada nam Bogusław Rudek, manager Zamku Rajsko, małej uroczej warowni położonej nad rzeką Kwisą w miejscowości Zapusta na Dolnym Śląsku. - Zapewne warszawska agentka już się domyślała, albo wiedziała kto jest tym gościem, bowiem opisując nasz zamek użyła słów z piosenki Eda Sheerana: Castle on the hill, który jest in the midle on the nowhere. Opatrzyliśmy to prezentacją i propozycja została zaakceptowana, w ten sposób zaczęły się kilkumiesięczne przygotowania.
Jak się okazało, Ed Sheran szukał miejsca, gdzie będzie mógł spędzić tydzień z najbliższymi przyjaciółmi. Ot tak po prostu, tak jak to miało miejsce w młodości, gdy swobodnie mógł wyjść z nimi na piwo, zagrać w kręgle, pójść na pizzę czy do klubu. Niestety teraz nie jest to już tak proste ze względu na jego popularność, dlatego najważniejszym kryterium przygotowywanej wizyty była absolutna anonimowość.
W ten sposób pewnego listopadowego dnia do małego zamku położonego nad rzeką Kwisą zawitał angielski artysta wraz z grupą przyjaciół, aby spędzić z nimi krótkie, bo sześciodniowe wakacje.
Zamek Rajsko oferuje swoim gościom bardzo szeroką ofertę przeróżnych aktywności, jednak grupa przyjaciół skorzystała jedynie z dwóch atrakcji, obawiając się rozpoznania. Zażyczyli sobie średniowieczną ucztę z degustacją win oraz koncert muzyki dawnej z tańcami i pokazem fechtunku. Wszystko to w pełnej średniowiecznej oprawie łącznie ze strojami z epoki przygotowanymi dla gości.
Jak było można przeczytać na facebokoowym fanpage Zamku Rajsko:
Wreszcie możemy odkryć przed wami tajemnicę, którą od kilku dni żyje cała Polska. Otóż tak to prawda ED SHEERAN był na wakacjach w Polsce. Co więcej celem jego podróży był Zamek Rajsko #castleonthehill. Spędził u nas wraz ze swoimi najbliższymi przyjaciółmi aż 6 dni. W tym czasie zwiedzał okolicę, spacerował po lesie, grał w gry planszowe i po prostu wypoczywał. Przygotowaliśmy dla niego różne atrakcje jak pokazy rycerskie (#KrakowskieBractwoGrodzkie), czy koncert muzyki dawnej, w który zresztą się włączył (#RocalFuza). Edowi bardzo smakowały dania serwowane przez naszego szefa kuchni (#SzymonPrzystupa), dzik pieczony na ogniu oraz polskie wina (#MichałPajdosz). - to fragment wpisu na facebookowym profilu Zamku Rajsko.
W czasie tygodnia spędzonego na rubieżach Dolnego Śląska goście świetnie się bawili.
Korzystali z jakuzzi, sauny, chodzili na spacery po okolicy, cieszyli się, że mogą wyjść rano pobiegać nie niepokojeni przez fanów. Wręcz byli zaskoczeni, że nikt Edowi nie robi zdjęć - opowiada Bogdan Rudek. - Pewnego dnia zupełnie spontanicznie wymyślili, że chcą wyjść do klubu, jako lokalny patriota zaproponowałem im Klub Regeneracja w Lubaniu i tu też wszystko się udało. Ochroniarz był zaskoczony, że zostało to tak dobrze zorganizowane, że Ed przez nikogo nie rozpoznany mógł pograć w kręgle i wypić piwo, w Anglii byłoby to niemożliwe.
Dzięki wizycie poznaliśmy również kulinarne upodobania Eda, jednego z wieczorów zażyczył sobie dań kuchni meksykańskiej. Przygotowane przez Szymona Przystupa dania tak mu posmakowały, że kucharz dostał specjalne podziękowania. W trakcie pobytu próbowali również lokalnych produktów, jadali tutejszy chleb ze smalcem i ogórkiem, sery kozie i degustowali miody pitne. Wiemy też, że w trakcie koncertu zespołu muzyki dawnej grupa uczyła się średniowiecznych tańców, a fotograf muzyka, Zakary Walters odebrał indywidualną lekcję fechtunku.
Pomyślcie tylko Ed Sheeran mógł za cel swojej wakacyjnej podróży wybrać dowolne miejsce na świecie - ciepłe morze, bezludne plaże, rozłożyste palmy, a wybrał…Zamek Rajsko. Jak nas zapewniał przy wyjeździe, był z tego pobytu baaaardzo zadowolony. Nie wiemy czy jeszcze kiedyś do nas wróci, ale bardzo cieszymy się, że mogliśmy go poznać i osobiście przekonać się, że to bardzo miły chłopak. Ed we love you! - tymi słowy kończy się wpis na internetowym fan page Zamku Rajsko.
Zdjęcie Zakarego Waltersa wykonane z zamkowej wieży.
Napisz komentarz
Komentarze