Dobiegli z Leśnej nad… morze! Gratulacje!

Czytam komentarze Panów i jest mi po prostu przykro... Po pierwsze! To nie my nazwaliśmy się wyczynowcami! Dla nas to była zabawa połączona z propagowaniem zdrowego stylu życia! Jednak zapewne dla wielu osób był to wyczyn! W zależności kto jak wysoko mierzy... Ten co ma w nogach trochę kilometrów będzie właśnie myślał takimi kategoriami jak Panowie poniżej. Ten co nie biega w ogóle, bo np. zdrowie mu na to nie pozwala, będzie nas podziwiał. Choć naprawdę nie o to chodzi! Pragnę jednak zauważyć, że faktycznie mogliśmy wsadzić dupę w auto i w ciągu 5-6 godzin być nad morzem. Woleliśmy jednak pokazać, że można inaczej!!! Z naciskiem na słowo "pokazać" bo udowadniać to nikomu nic nie musimy!!! Jeśli chodzi o mnie - matkę dwójki dzieci, która nierzadko idzie biegać bądź jeździć na rowerze o 5:00 rano, by jak najwięcej czasu poświęcić potem dla nich - jestem z siebie dumna! W ciągu dwóch dni udziału w sztafecie przebiegłam 54 km i przejechałam na rowerze 80 km. Tydzień wcześniej maraton w Krakowie, trzy tygodnie wstecz - w Dębnie! Biegam od 1,5 roku! Nie chodzi o to absolutnie, by użalać się nad sobą czy chwalić, a o to by uświadomić drodzy Panowie, że w biegu nie tylko brał udział "zaprawiony biegacz Pan Sz". Owszem podczas naszej wyprawy nad morze był bus, w którym mogliśmy się przebrać po biegu, a nawet przez jedną noc spaliśmy w nim. Był też rower, którym również trzeba było kręcić. Mam jeszcze napisać, gdzie załatwialiśmy swoje potrzeby fizjologiczne????!!! Bo nie zawsze była możliwość skorzystania z toalety!!! Jednak mimo wszystko jesteśmy szczęśliwi, że dotarliśmy do celu cali i zdrowi, że spędziliśmy wspólnie czas! I Wasza krytyka naszego podejścia nie zmieni! Życzę więcej empatii, zrozumienia dla drugiego człowieka, podzielania pasji innych i szanowania jej lub ówczesnego przemyślenia swoich myśli "przelanych na papier" bez odwagi podpisania się! Życzę miłego dnia! Mój właśnie taki będzie :-)

Szkolenie dzieci jest bardzo ważne, ale od tego są m.in. zajęcia wychowania fizycznego w szkołach. Po drugie "Przykład idzie z góry", a dzieci jak wiadomo naśladują dorosłych. Po 3 nie będę dyskutować z Gorge, bo przypominam ...osoby, które biegły w tej sztafecie nie pracują w kopalni, nie są kierowcami tirów, nie są burmistrzem Leśnej itp. Proszę nie krytykujmy wszystkiego co się dzieje w Leśnej! Dojdzie do tego, że mieszkańcy powiatu pomyślą,że my to się tylko kłócimy i strach do nas przyjechać. Ludzie ogarnijcie się jesteśmy w jednej drużynie i strzelamy do tej samej bramki!

Wylewacie jad .. Mały błąd w tekscie i nie zrozumienie słowa sztafeta :) biegnąc po 150km w jednym ciągu trzy dni pod rząd to raczej niemożliwe bo nogi by spuchły biegaczom. Dlatego się zmieniali aby każdy miał czas na regenerację. Karolina , mówisz o wzorach dla współczesnych dzieci. Zgadza się ale czy wzorem nie powinno być dotowanie klubów tak aby dzieci miały gdzie się zarażać pasją? Czy klub zabiegani prowadzi sekcję dzieci które mają regularne treningi ? Czy mają wykwalifikowanego trenera biegów ? Czy jeżdżą z młodzieżą po zawodach mistrzowskich ? bo jak każdy inny korzysta z dotacji a takich informacji nie mogę znaleźć albo źle szukam. Prawda jest taka że sport leży a kluby które szkolą dzieci często korzystają z wsparcia sponsorów i rodziców bo to co samorząd daje to marny grosz. Klub skoro ma być wzorcem dla dzieci powinien zacząć trenować dzieci dopiero później myśleć o starszych. A prawda jest taka że dotacje są marne.

Takie pytanie mam do mieszkańców Leśnej. Skąd was przesiedlili po wojnie? Bo takiej jatki w komentarzach to nigdzie nie ma. Wiem, wiem, wszyscy jesteśmy Polakami, ale wyraźnie widać są różnice :)

Pozatym przykład zdrowego stylu życia mogą pokazać dziesiątego na manifestacji dotyczącej jakości powietrza brudu i zniszczeń jakie powstają w związku z transportem urobku ? bo póki co, to tylko nad morze stąd uciekać ?

A na czym koszulka się suszy? Czy to nie drzwi od samochodu? Pozatym uwaga jjest do manipulowania treścią bo raczej nikt z nich 150km nie przebiegł, biegli zmieniając się co kawałek

To może portret pewnego biegacza nie zawiśnie tylko w okis ale i UM ?Poważnie jestem ciekaw jaki każdy z tych biegnących pokonał dzienny dystans 15km bo na zdjęciach widać że jest rower, jest samochód ?

Moje gratulacje :) taki wyczyn w bieganiu to jest dużo i przebiec tyle kilometrów :) super

Z tekstu wynika jak by biegacze zrobili wyczyn biegnąc 150km dziennie bez zmian . Dziesięciu biegaczy po 15km każdy na zmiany = 150km dziennie z przerwą na sen , więc dla zaprawionego biegacza jakim jest pan Sz. który potrafi zrobić setke to żaden wyczyn. Gdyby biegli non stop dzień noc zmieniając się to było by już coś , lub gdyby wszyscy razem biegli.bez zmian te 150km dziennie , póki co młodzież na obozach treningowych większe dystanse dziennie pokinuje. Mam nadzieję że napiszą kto jaki dystans pokonał indywidualnie w ciągu dnia i który się wyróżnił w tej sztafecie. Rowerzysta z gminy Leśna w 24h rowerem dojechał robiąc przerwy na posiłek to był wyczyn.