Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
środa, 2 kwietnia 2025 07:19
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro
Reklama
Reklama

Zmarł Konrad Smolarczyk

W piątek 15. maja, w stacjonarnym Domu Pomocy Społecznej „Ostoja” w Zgorzelcu, po długiej i ciężkiej chorobie zmarł Konrad Smolarczyk, miał 70 lat. Mieszkaniec naszego miasta od urodzenia, znany lubański plastyk i działacz społeczny.
Zmarł Konrad Smolarczyk
Konrad Smolarczyk

Trudno zliczyć Jego dokonania artystyczne, dużo malował i rzeźbił. Wiele Jego dokonań mijamy w różnych częściach naszego miasta. Był projektantem i wykonawcą Kurhanu obok kościoła św. Trójcy (także cegiełki na jego budowę), obelisku Sybiraków na lubańskim cmentarzu czy pomnika Orląt Lwowskich obok ratusza.

Był autorem wystroju plastycznego wnętrza kościoła na os. Piastów w Lubaniu i obrazu św. ojca Kolbe w świątyni na Księginkach.

Zajmował się także renowacją lubańskich i okolicznych pamiątkowych obiektów sprzed 1945 r., jak choćby tego za Henrykowem, przy drodze Lubań-Godzieszów.

Miał dużo wystaw autorskich, brał udział w wielu warsztatach plastycznych w Polsce i Saksonii.

Przed 1980 r. znaliśmy się dość pobieżnie. Bliżej, za pierwszej „Solidarności”, był przewodniczącym jednej z lubańskich komisji zakładowych Związku.

A całkiem bliscy staliśmy się sobie w okresie stanu wojennego. Okoliczności pierwszego widzenia się były szczególne, Jego twarz zobaczyłem… przez judasza celi milicyjnego aresztu w komendzie na Sikorskiego. Znalazłem się tam po naszym strajku 14.2.1981 i po demonstracji w księgińskich kamieniołomach 17. grudnia kiedy chciano nam zafundować wyrok z dekretu (skończyło się na internowaniu). W pewnej chwili ktoś szybko zapukał w stalowe drzwi. W wizjerze zobaczyłem roześmianą twarz Konrada. Jak domyśliłem się, był prowadzony na przesłuchanie, wykorzystał chwilę nieuwagi nadzorującego Go milicjanta. Wylądował w sąsiedniej celi. Co jakiś czas pukaniem w ścianę upewnialiśmy się co do swoich nastrojów i położenia.

Po powrocie z pierwszego internowania w Kamiennej Górze i Głogowie dowiedziałem się, iż tamten pobyt w milicyjnym „pensjonacie” wynikł z naruszenia przez Konrada rygoru godziny milicyjnej. Skończyło się na kolegium i grzywnie.

W 1983 r. Konrad zaangażował się mocno w działalność lubańskiego klubu Inteligencji Katolickiej. Tworzył nam niezwykłej urody zaproszenia i plakaty, te ostatnie nawet w formach przestrzennych. Aż żal było je rozwieszać…

Wiosną 1985 r. został zatrzymany przez SB na 48 godzin. Po umieszczeniu przez podziemną lubańską „Solidarność” w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie tablicy upamiętniającą tragiczną śmierć bł. ks. Jerzego Popiełuszki, na Niego padło podejrzenie o ten „atak na socjalizm”. Dzielni, bystrzy SB-cy wydedukowali: plastyk = tablica, tablica = plastyk. Fałszywy trop, akurat w te przedsięwzięcie Konrad nie był wtajemniczony. Skończyło się na „profilaktycznych” 48 godzinach (trochę czułem się temu „winny”, bo to ja byłem autorem projektu tablicy).

W latach konspiry na Niego też zawsze można było liczyć.

Wiosną 1989 r. włączył się w odbudowę struktur „Solidarności” w Lubaniu.

Konrad całym sobą zaangażował się w oprawę plastyczną kampanii wyborczej do Wyborów 4 Czerwca 1989. Rok później bardzo dużo wysiłku włożył w przygotowania do pierwszych od 1945 r. wolnych wyborów samorządowych.

Został też radnym miejskim i był nim w kilku kadencjach. Współ-radni zawsze mówili mi o Jego wielkim zaangażowaniu w służbie mieszkańcom Lubania.

W ostatnich latach, w wyniku osobistych perturbacji znalazł się w Domu Pomocy Społecznej „Ostoja” w Zgorzelcu. Tu należą się serdeczne słowa uznania dla lubańskiego MOPS-u za starania o umieszczenie tam Konrada.

Z Tadkiem Dumą, Jurkiem Gilem i Andrzejem Raabem staraliśmy się Go odwiedzać przynajmniej dwa razy w roku, w okolicach świąt. Widzieliśmy, iż znalazł tam bardzo dobre warunki bytowe, darzące Go wielką sympatią środowisko oraz troskliwą opiekę lekarską co było szczególnie ważne, bowiem wiele lat ciężko chorował. Tam również udzielał się artystycznie: malował, rzeźbił, prowadził zajęcia plastyczne dla pensjonariuszy. Pokazywał nam swoje prace, opowiadał o wyjazdach do zaprzyjaźnionych ośrodków na Dolnym Śląsku i w Görlitz.

Przed trzema laty mocno przeżył śmierć wieloletniego współlokatora w „Ostoi”, śp. Witka Kobzika, znanego lubańskiego fotografa, bratniej artystycznej duszy. Nb. ich pokój wszyscy w ośrodku nazywali „salonem artystów”, to coś znaczyło, prawda?

W ostatnich miesiącach Konradem niezwykle troskliwie zajmowała się pani Roma Gilewska z „Ostoi”. Urządziła Mu małe atelier na balkonie, robiła niezbędne zakupy, pośredniczyła w przekazywaniu między naszą czwórką a Zmarłym pozdrowień. Bo widzieliśmy się dawno. W zeszły roku pechowo trafialiśmy na epidemie grypy, obecnie wiadomo – korona wirus.

Żegnaj, drogi Konradzie! Rodzinie i bliskim Zmarłego ogromnie współczujemy.

Zdzisław Bykowski

oraz Tadeusz Duma, Jerzy Gil i Andrzej Raab


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

18.05.2020 07:40
Do zobaczenia w raju p. Konradzie.

Agata 17.05.2020 21:03
Bardzo przykre taki artysta. Miałam okazję Go poznac. Świetny człowiek. Niech spoczywa w spokoju

Dariusz 17.05.2020 18:27
Wyrazy współczucia. Zmarł jeden z prawdziwych "lubaniakow" . Spokój jego artystycznej duszy.

Reklama
konkurs
Paranienormalni
Planszówki
rajd rowerowy
Pchli targ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: EmerytTreść komentarza: W Olsztynie ludzie są za leniwi na referendum wola nic nie mieć i tak czekać na gorsze jutroData dodania komentarza: 2.04.2025, 07:09Źródło komentarza: Burmistrz odpowiada na inicjatywę referendalną. "Nie działam sama – decyzje podejmujemy wspólnie"Autor komentarza: avantiTreść komentarza: Czy artykul sponsorowany nie powinien byc wyraznie oznaczony?!? Czy pan Malarski pracuje w w redakcji eLuban tworzac artykuly w ktorych cytuje sam siebie?Data dodania komentarza: 2.04.2025, 01:50Źródło komentarza: Świadkowie Jehowy ruszają z zaproszeniami. O co chodzi?Autor komentarza: GerwazyTreść komentarza: Zdrówko Balbina, chopie! Wiesz, żeby zastąoić te zgrzyty nagraniem na żywo, to trzeba to nagrać jak najlepiej, co zagać niekoniecznie. 24bity rozdzielczości, mikrofon pojemnościowy dobrany do instrumentu, odpowiednio ustawiony itd. Wtedy nagranie nie wymaga obróbki, a to słychać nawet na słabym sprzęcie. Zagrać można super, mniej super, nawet po szklanie; wolniej, szybciej.... to się wtedy nazywa interpretacja i można przy odpowiedniej okazji puścić z wieży skoro chcemy prawdziwą muzykę, co zawsze pizytywnie wpływa na turystykę ostatecznie i atrakcyjność podnosi. Zainwestować warto. A wykonania mogą być różne i orzez różnych muzyków grane. Szkoła muzyczna, orkiestranci tacy czy inni. Każdy nagra inaczej i o to chodzi. Wodecki gdyby żył to też by zatrąbił, tyke że już nie trąbi niestety. Temat rozwojowy. Balbina, zdrówko!Data dodania komentarza: 2.04.2025, 00:45Źródło komentarza: Historia lubańskiego hejnału ma 400 lat, ale ten który znamy jest o wiele młodszyAutor komentarza: Qr..Treść komentarza: Wyborcy podejmą decyzję.Data dodania komentarza: 1.04.2025, 23:50Źródło komentarza: Burmistrz odpowiada na inicjatywę referendalną. "Nie działam sama – decyzje podejmujemy wspólnie"
ReklamaPowiat Lubań
Reklama