Truskawki… Kto ich nie lubi. Można z nich robić wszelkiego rodzaju desery lub jeśli ktoś posiada własny ogród podjadać prosto z krzaków. Niestety nie wszystkie owoce są takie same. I o ile mamy pewność co jemy zrywając truskawkę z krzaka we własnym ogrodzie to stojąc przed straganem najczęściej kupujemy przysłowiowego „kota w worku”.
Niektórzy sprzedawcy z ulicznych straganów zapytani wprost skąd pochodzi sprzedawany przez nich owoc z rozbrajającą szczerością odpowiadają - nie wiem – inni podają nazwy okolicznych miejscowości, gdzie prowadzone są ich plantacje. Dlaczego jest to tak ważne?
- Często sprzedawcy truskawkę kupują na giełdzie kierując się wyłącznie wyglądem i ceną, nie pytając nawet skąd pochodzi. Potem taki owoc trafia na rynek, a następnie do klienta. Ten ostatni nie wie jakiej jakości produkt konsumuje - mówi nam Pan Marcin, właściciel ekologicznej plantacji w Mściszowie.
Dlatego jednym z ważniejszych kryteriów przy wyborze truskawki jest zaufanie do sprzedawcy. Kupujemy owoce ze sprawdzonych plantacji i od sprzedawców, których znamy. Tych pojawiających się na dzień bądź dwa omijajmy lepiej szerokim łukiem.
Jak rozpoznać dobrą truskawkę? Tu okazuje się nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Niektóre truskawki pochodzą zza granicy, inne od polskiego producenta. Ich uprawa także przebiega w różny sposób. Jedni nastawiają się na zysk, inni na zadowolenie klienta. Pierwsi używają chemii, aby zwiększyć plony i przedłużyć świeżość owocu. Ci drudzy prowadzą swoje uprawy w wybitnie ekologiczny sposób. Zamiast stosować nawozy mineralne stawiają na to co dała natura, a zamiast pryskać przestrzenie międzyrzędowe herbicydami wybierają prace ręczne.
Przeważnie przy wyborze truskawek kierujemy się wzrokiem. Jak wyjaśnia nasz ekspert w przypadku truskawek nie jest on najlepszym doradcą.
- Widząc duże owoce od razu podejmujemy decyzję o zakupie. Nie zastanawiamy się jednak w jaki sposób zostały wyhodowane – opowiada Pan Marcin. - Warto truskawce dobrze się przyjrzeć i powąchać! Część ludzi jest w stanie wywąchać czy owoc był „pędzony”. Truskawkę nawożoną można wyczuć, jednak wymaga to treningu.
Truskawka powinna aromatycznie pachnieć i mieć naturalną barwę. Owoce bordowe i „moczące” koszyk mogą mieć nawet trzy dni i ich zakup powinniśmy sobie odpuścić.
- Dobry owoc powinien być jędrny i zostać sprzedany tego samego dnia, jak najszybciej po zbiorze - podkreśla nasz rozmówca.
Jest jeszcze jedno kryterium, którym powinniśmy kierować się przy zakupie owoców - odmiana truskawki, bowiem od niej bardzo dużo zależy.
- Entuzjaści słodkiego smaku powinni postawić na Elsantę. Może rozmiarami ustępuje wielu odmianom, ale jest przepyszna. Jeśli jednak chcemy, aby owoc był duży warto postawić na Albę. - kończy Pan Marcin, który od dziesięciu lat prowadzi certyfikowane gospodarstwo ekologiczne w Mściszowie.
