Tego typu impreza, a więc Lubański Festiwal Orkiestr Dętych w Lubaniu odbyła się po raz drugi, a w naszym regionie w sumie 14. Wcześniej dwie edycje miały miejsce w Gryfowie Śląskim, a 10 w Olszynie.
Ubiegłoroczna impreza w Lubaniu miała rangę Wojewódzkiego Przeglądu Orkiestr Dętych, natomiast niedzielna odbyła się jako festiwal. - Impreza miała charakter integracyjny. Chodziło o to, by stworzyć możliwość zobaczenia i posłuchania zespołów. Także same zespoły miały okazję siebie usłyszeć i czegoś nowego się nauczyć. Potrzebne jest, by spotykać się z innymi zespołami, podpatrywać siebie wzajemnie i podnosić poziom - powiedział Andrzej Drozdowicz, kapelmistrz lubańskiej orkiestry.
Zespoły zaprezentowały bogaty repertuar, ukazując swoją kreatywność. Na scenie pojawiło się w sumie 6 ekip - 3 z Dolnego Śląska (Lubańska Orkiestra Reprezentacyjna, Orkiestra KGHM Huty Miedzi, Orkiestra Dęta OSP Kwielice) i 3 z województwa lubuskiego (Miejska Orkiestra z Żar oraz Iłowej i Orkiestra Wojskowa z Żagania).
- Na co dzień muzycy zajmują się różnymi innymi rzeczami. Na scenie możemy zobaczyć górników, budowlańców, kierowców czy hutników. Muzyka jest ich pasją. Część ma wykształcenie muzyczne - inni nie. Nie traktują grania w orkiestrze jako źródło dochodu - powiedział Andrzej Drozdowicz.
Napisz komentarz
Komentarze