- Prace kanalizacyjne na ul. Głównej dawno się zakończyły, a mieszkańcy muszą borykać się z pozostałościami. Jak długo jeszcze? Brak chodnika i dziura na dziurze, często na połowę jezdni. To wszystko na jednej z najdłuższych ulic w mieście – skandal, a może brak gospodarza? - pisze czytelnik.
Mało kto pamięta kiedy ulica Główna w Lubaniu miała nową nawierzchnię. Przez lata było źle, ale nie dramatycznie. Sytuacja zmieniła się po budowie kanalizacji w 2013 roku. Gdy zakończono prace, drogę połatano po tak zwanym śladzie i to był początek końca. Szczęśliwie dla jezdni i mieszkańców kolejne zimy były łagodne i oszczędziły połataną nawierzchnię. Dramat przyszedł z początkiem 2017 roku. Silne mrozy na zmianę z roztopami dosłownie zdewastowały jezdnię. Dziś przejechanie półtorakilometrowej drogi przypomina slalom, do rzadkości należą sytuacje, gdzie przed kierowcą nie roztacza się istny krajobraz po bitwie. Kto może omija ul. Główną, niestety nie mogą zrobić tego sami mieszkańcy.
- Bardzo proszę o interwencję, może wam uda poruszyć się temat remontu tej drogi – pisze inny czytelnik.
O to czy i kiedy mieszkańcy doczekają się remontu ulicy zapytaliśmy burmistrza Arkadiusza Słowińskiego.
- Są faktycznie fragmenty bardzo zdewastowane, będą naprawy tych odcinków, nawet 3-4 metrowych. Powiem tu bardzo uczciwie. Remont tej ulicy według naszych szacunków jest bardzo kosztowny i bez udziału środków z zewnątrz na pewno, w przyszłych budżetach, temu zadaniu nie podołamy. Będę czynił starania, aby dokumentacja techniczna została wykonana jak nie w tym to w przyszłym roku. Jeżeli pojawią się programy rządowe wspierające takie działania, będziemy aplikować o te środki. Na razie środki nie pozwalają na podjęcie tego przedsięwzięcia, a trzeba pamiętać, że są też inne zadania, również pilne, które należy wykonać – mówi burmistrz.
Niestety nie są to dobre informacje dla osób na co dzień zmuszonych do korzystania z tej drogi. Przypomnijmy, że nie jest to problem jedynie mieszkańców ulicy Głównej. Stanowi ona bowiem jedyną drogę dojazdu do wciąż rozrastającego się osiedla domów jednorodzinnych u podnóża Harcerskiej Góry, czyli ulic Biwakowej, Strumykowej i Harcerskiej. Na złej jakości ul. Głównej cierpią również mieszkańcy ul. Granicznej, bowiem wielu kierowców wybiera tą drogę, aby dojechać do ul. Jeleniogórskiej.
Tak więc, mieszkańcom i użytkownikom ul. Głównej pozostaje tylko uzbroić się w cierpliwość i liczyć na szybką naprawę nawierzchni.
Napisz komentarz
Komentarze