Historia Dawida wstrząsnęła wszystkimi. Niczemu niewinny chłopak został napadnięty, uderzony w twarz, stracił przytomność i jak kłoda padł na ziemię. Sprawcy bestialskiej napaści uciekli. Po kilku dniach zostali ujęci i prokuratura postawiła im zarzuty.
Do dramatycznego zdarzenia doszło niemal rok temu. Oskarżeni przed sądem stanęli w lipcu ubiegłego roku o czym informowaliśmy TUTAJ.
Oskarżony Bartłomiej H. przyznał się do winy i wniósł o dobrowolne poddanie się karze. Zaproponował dla siebie karę dwóch lat bezwzględnego pozbawienia wolności oraz 5.000 zł tytułem nawiązki na rzecz pokrzywdzonego. W odniesieniu do tego wniosku Sąd wyłączył jego sprawę do odrębnego postępowania.
Natomiast oskarżony Bartosz M., który we wcześniejszych zeznaniach utrzymywał, że nic nie pamięta, przed Sądem przyznał się do zarzucanego mu czynu.
To on odpowie za zadanie Panu Dawidowi ciosu, po którym stracił przytomność i jak kłoda upadł na ziemię doznając licznych, poważnych obrażeń.
Dziś wiemy, że jeden ze sprawców usłyszał już wyrok 8 lat pozbawienia wolności, od którego jego obrońca złożył apelację. Natomiast sprawa drugiego ze sprawców nadal toczy się przed sądem pierwszej instancji.
Żadna kara dla oprawców nie da zadośćuczynienia cierpieniom i krzywdzie jaką doznał Dawid i jego najbliżsi. Znany i lubiany mieszkaniec Lwówka Śląskiego miał przed sobą całe życie. Zapewne wielkie plany… Wszystko w jednej chwili runęło jak domek z kart.
Po napaści przez ponad miesiąc Pan Dawid był w śpiączce, miał obrzęk mózgu, niedowład kończyn i stracił mowę. Dzięki swojemu uporowi, wsparciu najbliższych i wytężonej pracy lekarzy chłopak wracał do zdrowia. W tej walce o powrót do normalności Dawida wspierali najbliżsi, przyjaciele, znajomi, wspierały osoby obce, które zostały poruszone jego historią.
Niestety, dziś dotarła do nas wstrząsająca wiadomość. „Kochani z przykrością powiadamiam, że Dawid nasz kolega syn, ojciec, przyjaciel dziś w nocy odszedł od nas, zmarł” napisała na swoim profilu Pani Marlena Pacak – mama syna Pana Dawida.
Napisz komentarz
Komentarze