Na szczęście nikt nie ucierpiał, jedynie kierowcy podróżujący DK30 pomiędzy Biedrzychowicani a Gryfowem Śląskim musieli uzbroić się w cierpliwość. Ostatnio "popularne" w okolicy Olszyny jest podpalanie porzuconych aut. Podpodobna sytuacja miała miejsce pod koniec stycznia. Wtedy powypadkowe Renault Megane, pozostawione w Olszynie, po kilku dniach również ktoś podpalił.
Na miejsce zadysponowano 2 x JRG Lubań, JRG Lwówek Śląski oraz OSP Gryfów Śląski.
Film z akcji oraz zdjecia zamieszczone na FB profilu Mateusza Królaka.
Napisz komentarz
Komentarze