To kolejny przypadek, kiedy w okolicach Olszyny powypadkowe auto pozostawione przy drodze po kilku dniach staje w płomieniach. Najprawdopodobniej odpowiedzialnymi za to są przedsiębiorczy złodzieje, którzy po zdemontowaniu co bardziej wartościowych części podpalają pozostałości, aby zatrzeć ślady swojego przestępczego procederu.
Ostatnio taka sytuacja miała miejsce pod koniec listopada ubiegłego roku, kiedy w podobny sposób podpalony został porzucony między Olszyną a Radostowem Fiat Uno.
Napisz komentarz
Komentarze