Nowe obostrzenia w Skasonii spędzają sen z powiek pracownikom transgranicznym. Czy rzeczywiście będą musieli testować się pod względem koronawirusa na własny koszt i to aż dwa razy w tygodniu? Czy będzie nas na to stać? Czy nie ma innego wyjścia i naprawdę nic w tej sprawie nie da się zrobić? Z otrzymanej dziś wiadomości mailowej z Urzędu Miasta wynika, że burmistrz Zgorzelca zamierza podjąć próby działania w tej sprawie:
Burmistrz Rafał Gronicz, do którego trafiło wiele zapytań od osób zaniepokojonych informacją o nowym rozporządzeniu, zwrócił się już w tej sprawie do premiera Saksonii, ale też zainteresował nią marszałka Cezarego Przybylskiego i wojewodę Jarosława Obremskiego, który odbył pierwszą bezpośrednią rozmowę z premierem Kretschmerem. Nie oznacza to jednak, że burmistrz i wojewoda nie będą podejmować dalszych kroków w tej sprawie. Najpierw jednak musimy zapoznać się z dokładną treścią rozporządzenia, którego póki co wciąż nie opublikowano. Oficjalna reakcja urzędów nie powinna opierać się na krótkiej wypowiedzi minister do spraw zdrowia Saksonii i notatkach prasowych. Mamy nadzieję, że oficjalny dokument pojawi się najpóźniej w poniedziałek, jeśli nie, będziemy działać w oparciu o już dostępne wiadomości tak, aby optymalnie wykorzystać czas jaki pozostał do wprowadzenia obowiązku testowania się pracowników.
- pisze rzecznik prasowy UM w Zgorzelcu.
Grupy na Facebooku zrzeszające pracowników transgranicznych w Zgorzelcu/Goerlitz zaczyna zalewać fala buntu. Wielu z Was zachęca innych do wysyłania wiadomości mailowych do władz Saksonii o następującej treści:
Przewodniczący saksońskiego DGB Markus Schlimbach zareagował ostrą krytyką na nowy obowiązkowy test dla osób dojeżdżających do pracy za granicę. „Wzywamy rząd Saksonii do wycofania tej zmiany, zanim wejdzie ona w życie. Wprowadzenie obowiązkowych testów dla pracowników z krajów sąsiednich jest jawnym naruszeniem swobody przemieszczania się i jest absolutnie nieproporcjonalne. Czy naśladuje się tutaj styl polityczny czeskiego rządu od wiosny? Jesteśmy zbulwersowani, że prawa pracowników są deptane ”. Z prawnego punktu widzenia rząd stanowy porusza się po cienkim lodzie. Istnieją już odpowiednie wyroki dotyczące proporcjonalności, które oczywiście nie są znane w Saksonii. „To żałosne, że Saksonia wprowadza obowiązkowe egzaminy kosztem osób dojeżdżających do pracy za granicę. Podczas gdy w Bawarii od tygodni oferowane są bezpłatne testy dobrowolne dla osób dojeżdżających do pracy za granicą, Saksonia chce znowu oszczędzać Zrób test dwa razy w tygodniu, który musisz wykonać na własny koszt. Jeśli test jest już obowiązkowy, to Wolne Państwo jest również zobowiązane do pokrycia kosztów ”- powiedział Schlimbach. Poprzez planowany obowiązkowy test Wolne Państwo Saksonia zagraża istnieniu osób dojeżdżających do pracy za granicę i zaufaniu pracowników do transgranicznego rynku pracy.
Tło:
Wolne Państwo Saksonia planuje wprowadzić obowiązkowe testy dla transgranicznych dojeżdżających z obszarów ryzyka za granicą od 11 stycznia 2021 r. Osoby dojeżdżające do pracy za granicę to pracownicy mieszkający w jednym państwie członkowskim i pracujący w innym państwie członkowskim, którzy zwykle wracają do miejsca zamieszkania codziennie lub co najmniej raz w tygodniu. Masz ubezpieczenie społeczne w miejscu pracy w Saksonii i płacisz podatki w Saksonii. W Saksonii pracuje 10 466 osób dojeżdżających do pracy za granicę z Polski i 9 134 z Czech)"
List w języku niemieckim można wysyłać na następujące adresy e-mail:
Tekst w języku niemieckim:
Mit scharfer Kritik hat der sächsische DGB-Vorsitzende Markus Schlimbach auf die neue Testpflicht für Grenzgänger reagiert.
„Wir fordern die Sächsische Staatsregierung auf, diese Änderung noch vor in Kraft treten zurück zu nehmen. Die Einführung einer Testpflicht für Beschäftigte aus den Nachbarländern, ist ein klarer Verstoß gegen die Freizügigkeitsrechte und absolut unverhältnismäßig. Wird hier der Politikstil der tschechischen Regierung aus dem Frühling nachgeahmt? Wir sind entsetzt, dass die Rechte von Beschäftigten mit Füßen getreten werden.“
Juristisch bewege sich die Staatsregierung auf dünnem Eis. Es gibt bereits einschlägige Urteile zur Verhältnismäßigkeit, die in Sachsen offensichtlich nicht bekannt sind.
"Es ist erbärmlich, dass Sachsen auf Kosten der Grenzgänger eine Testpflicht einführt. Während in Bayern schon seit Wochen freiwillige Tests für Grenzgänger kostenlos angeboten werden, will Sachsen mal wieder sparen. Grenzgänger sind zu drei Viertel im Niedriglohn-Sektor beschäftigt und sollen nun auch noch zweimal wöchentlich einen Test vorweisen, der auf eigene Kosten gemacht werden muss. Wenn schon eine Testpflicht eingeführt wird, dann hat auch der Freistaat die Pflicht, die Kosten zu übernehmen", sagte Schlimbach.
Mit der geplanten Testpflicht gefährde der Freistaat Sachsen die Existenz der Grenzgänger und das Vertrauen der Beschäftigten in den grenzüberschreitenden Arbeitsmarkt.
Hintergrund:
Der Freistaat Sachsen plant, ab 11.01.2021 eine Testpflicht für Grenzgängerinnen und Grenzgänger aus Risikogebieten im Ausland einzuführen. Grenzgängerinnen und Grenzgänger sind Beschäftigte, die in einem Mitgliedsstaat wohnen und in einem anderen Mitgliedsstaat arbeiten und in der Regel täglich, mindestens aber wöchentlich an ihren Wohnort zurückkehren. Sie sind am Arbeitsort in Sachsen sozialversichert und zahlen in Sachsen Steuern. In Sachsen arbeiten 10.466 Grenzgänger aus Polen und 9.134 aus Tschechien!
Napisz komentarz
Komentarze