W Świeradowie-Zdroju jest zarejestrowanych 430 przedsiębiorców z czego 390 nie pracuje z powodu obostrzeń związanych z epidemią, sytuacja jest dramatyczna. Wszystkie pomysły na schowki na narty, kwiaciarnie na stokach, czy inne to objaw ogromnej desperacji i niemocy, tych którzy nie mogą sobie poradzić z tą biedą, która przed nimi stoi. Dziś, kiedy powinniśmy mieć żniwa, nie zarabiamy ani złotówki. Jutro trzeba zjeść śniadanie i jakoś żyć, a jak, kiedy nie można nic zarobić. - mówił we wczorajszym wywiadzie dla RMF FM Roland Marciniak, burmistrz Świerdowa-Zdroju.
W czasie ferii zimowych Świeradów przeżywa oblężenie, widać to szczególnie w czasie weekendów. Ludzie tysiącami przybywają żeby skorzystać z tak pięknej zimy. Przyjeżdżają i wyjeżdżają, nie mogą ani nic zjeść, ani przenocować, ani nic kupić, całe miasto mimo ogromnego natłoku turystów nie pracuje i nie zarabia. Miasto zaczyna przeżywać efekt kuli śnieżnej - narastające z miesiąca na miesiąc zobowiązania prowadzą do ruiny przedsiębiorców, którzy nie maja już z czego po prostu żyć.
Sytuacja w czterotysięcznym Świeradowie-Zdroju jest dramatyczna, przede wszystkim dla małych przedsiębiorców, którzy zostali pominięci w nowej tarczy. Wsparcie rządowe mają otrzymać gminy, aby mogły zwolnić przedsiębiorców z podatku od nieruchomości. Dodać tu trzeba, że zwolnienie z tego zobowiązania to nie więcej niż 2% rocznych kosztów prowadzenia działalności. Z drugiej strony gminy górskie mają otrzymać pomoc finansową na prowadzenie inwestycji w infrastrukturę turystyczną. Świeradów na te działania może otrzymać max 7 milionów zł.
Co z bieżącym utrzymaniem zarówno przedsiębiorców jak i gminy? Przy zawieszeniu całej branży budżet gminy też mocno to odczuwa. Świeradów-Zdrój jeszcze w grudniu zaciągnął kredyt na 3 mln zł na pokrycie deficytu, do końca marca konieczne będzie zadłużenie na kolejne 3-4 miliony, razem będzie to kwota niemal 7 milionów długu na bieżące utrzymanie gminy - przy rocznym budżecie w wysokości 40 mln to dramat.
Przy pierwszym lockdawnie nikt nie protestował, pomoc była trafiona, teraz przy drugim ta pomoc wielu przedsiębiorców omija. Musimy zrobić wszystko, aby wesprzeć naszych przedsiębiorców. Oczekujemy na interpretację dla nowej tarczy, jako nieformalne porozumienie gmin górskich rozmawiamy z ministerstwem rozwoju, jak skorygować te programy, aby pomoc była trafiona. - dodał Roland Marciniak.
Czy w Świeradowie-Zdroju, podobnie jak w Karpaczu przedsiębiorcy wznowią działalność, przekonamy się w przyszłym tygodniu. Konsekwencje epidemii dotykają każdego, choć w różnym stopniu, dramatyczna sytuacja dotyczy całej branży, nie tylko kurortów górskich.
Całą rozmowę zobaczycie poniżej.
Napisz komentarz
Komentarze