Weekend w Karkonoszach wcale nie przypominał pierwszych dni wiosny. Rekordowe opady śniegu oraz zmienne warunki atmosferyczne w całym paśmie bezpośrednio przełożyły się na ilość akcji oraz interwencji ratowników karkonoskiej grupy GOPR.
W niedzielę około południa, ratownik dyżurny w stacji centralnej odebrał zgłoszenie od czwórki turystów, którzy z uwagi na ekstremalne warunki panujące na grzbiecie Karkonoszy, utknęli w rejonie Czarnego Grzbietu. Z wywiadu wynikało, że wszyscy poszkodowani wskutek skrajnego wyczerpania oraz wychłodzenia, nie są w stanie kontynuować wędrówki. Warto wspomnieć o bardzo silnym wietrze, dochodzącym do nawet 100 km/h, temperatura odczuwalna w tym rejonie oscylowała w granicach - 25°C - informuje GOPR Karkonosze.
Do akcji zadysponowane zostały trzy zespoły (w sumie ośmiu ratowników). Po dotarciu do poszkodowanych oraz odpowiednim zabezpieczeniu termicznym, zapadła decyzja o niezwłocznej ewakuacji. Niestety jeden z turystów nie był w stanie poruszać się samodzielnie, dlatego ratownicy musieli użyć specjalistycznego środka transportu - noszy SKED. Tak po pięciu godzinach ewakuacji w eksponowanym terenie oraz iście polarnych warunkach, udało się bezpiecznie dotrzeć do stacji ratunkowej w Karpaczu.
Uwaga na nagraniu jest głośno!
Napisz komentarz
Komentarze