Farma fotowoltaiczna ma zająć ponad 120 hektarów, głównie na terenie obszarów Natura 2000, a łączna moc paneli ma osiągnąć 150MW. Mimo że inwestycja w zamyśle inwestorów ma pozytywnie wpłynąć na środowisko, to mieszkańcy Giebułtowa są jej przeciwni.
W ostatnich latach panele fotowoltaiczne stały się bardzo popularne. Korzystają z nich już mieszkańcy chyba każdej miejscowości w kraju. Panele są też zainstalowane na dachach budynków w sołectwie Giebułtów. Wkrótce za płotami mieszkańcy tego sołectwa mają mieć wręcz morze paneli. Mowa o farmie o powierzchni ponad 120 hektarów. Mieszkańcy twierdzą, że inwestycja w sposób negatywny wpłynie na środowisko. We wsi trwa burzliwa debata, a mieszkańcy mówią, że zrobią wszystko, żeby ocalić przyrodę, uchronić to, co dziś najcenniejsze w Giebułtowie, Mirsku i na Pogórzu Izerskim.
Chcemy dać przyszłym pokoleniom szansę na rozwój turystyki, szansę by mogły – nie tylko na starych pocztówkach – podziwiać te wspaniałe krajobrazy, wyjątkowe rośliny, zwierzęta, by mogły w ciszy i spokoju tu zamieszkać - można przeczytać na banerach, które są rozwieszone w sołectwie Giebułtów.
Protestujący podkreślają, że nie są przeciwnikami fotowoltaiki, ale nie w tak gigantycznej skali i tworzonej na obszarze chronionym Natura 2000. W tym celu stworzyli petycję, którą skierowali do burmistrzów i radnych. Zabiegają także o wsparcie wszystkich, którym piękno Gór Izerskich, Karkonoszy i naszego regionu leży na sercu.
Do sprawy wrócimy.
Napisz komentarz
Komentarze