Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
piątek, 22 listopada 2024 22:01
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Pierwszy komercyjny lot w kosmos - ile kosztował, jak przebiegał?

Brytyjski miliarder wygrał zawody w kosmicznej turystyce. Richard Branson i pięć innych osób stali się pierwszymi ludźmi, którzy komercyjnie opuścili Ziemię specjalnie do tego skonstruowaną maszyną.
Pierwszy komercyjny lot w kosmos - ile kosztował, jak przebiegał?

Autor: Screen YouTube

Stało się to w niedzielę około godziny 17 czasu polskiego. Całą operację można było na żywo śledzić w transmisji internetowej. Miliarder Richard Branson wraz z dwoma pilotami i trzema innymi członkami załogi wystartował z siedziby firmy Virgin Galactic w Nowym Meksyku na pokładzie maszyny VSS Unity. To właśnie ona wyniosła ludzi na granicę ziemskiej atmosfery.

Ten lot jest wyjątkowy z kilku powodów. Po pierwsze VSS Unity to nie rakieta, ale samolot, który nie został wystrzelony w kosmos, a wystartował z lotniska. Tak samo lądował.

Po drugie jest to pierwszy komercyjny, turystyczny lot. Maszynę wyposażono w duże okna, aby załoganci mogli dobrze widzieć, co dzieje się na zewnątrz samolotu i podziwiać kosmiczne widoki. Bilet na taką wyprawę kosztował 250 tys. dolarów, czyli niecały milion złotych (960 tys.) po obecnym kursie. Ponoć w kolejce chętnych jest już 600 osób.

VSS Unity najpierw został wyniesiony, za pomocą silników rakietowych, na wysokość 13 kilometrów, a dalej leciał już samodzielnie. Dotarł do pułapu 88 km nad Ziemią, a to już około 9 km ponad – jak się uznaje - granicę kosmosu.

Załoga przez około 4 minuty znajdowała się w stanie nieważkości. Pasażerowie odpięli pasy bezpieczeństwa i unosili się wewnątrz maszyny. Lot – od startu do lądowania – trwał około 30 minut.

I to nie koniec. Branson jest pierwszym człowiekiem, który zorganizował komercyjną podróż w kosmos, ale nie ostatnim. Jeff Bezos, kolejny miliarder i założyciel firmy Amazon, planuje taki sam lot 20 lipca. Maszyna Bezosa ma osiągnąć wyższy pułap niż Bransona i doleci na wysokość 100 km nad Ziemią. Nie będzie to samolot, ale rakieta napędzana ciekłym tlenem i wodorem. Pojazd Brytyjczyka poleciał dzięki paliwu stałemu i podtlenkowi azotu.

Następny w kolejce jest Elon Musk produkujący samochody Tesla i mający własną firmę kosmiczną SpaceX. Ten jednak zapowiada, że w 2023 roku turystycznie poleci na orbitę księżyca, a w podróż na orbitę okołoziemską wybierze się już we wrześniu bieżącego roku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
manukultura
Chagall
Jarmark Radogoszcz
Andrzejki
Pchli targ
sport
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama