Dramat rozegrał się 20 listopada w mieszkaniu zajmowanym przez 34-letniego Adriana Z. i jego 25-letnią konkubinę. W godzinach wieczornych między partnerami doszło do kłótni, w trakcie której mężczyzna zaatakował kobietę.
„Arkadiusz Z. zaatakował swoją partnerkę, między innymi zadając jej ostrzem maczety ciosy w okolice kończyn dolnych. Dodatkowo, podejrzany uderzał swoją ofiarę po całym ciele pięściami, jak również tępą częścią maczety. Miał on także dusić ją metalowym łańcuchem. W wyniku działania podejrzanego pokrzywdzona odniosła szereg obrażeń, w tym w postaci rany rąbanej podudzia powodującej otwarte złamanie, innych ran i stłuczeń całego ciała" – czytamy w prokuratorskim komunikacie.
Dopiero w nocy, gdy oprawca zasnął, kobiecie udało się wezwać na miejsce Pogotowie Ratunkowe i Policję. Pokrzywdzona w stanie ciężkim została natychmiast przewieziona do szpitala, gdzie przeszła operację i aktualnie znajduje się pod opieką lekarzy.
W mieszkaniu, w chwili zdarzenia, znajdowało się także ich czteromiesięczne dziecko. Niemowlę nie odniosło żadnych obrażeń. Za zgodą matki, zostało oddane pod opiekę babci.
Adriana Z. zatrzymano i 22 listopada przedstawiono zarzuty popełnienia przestępstwa polegającego na spowodowaniu u pokrzywdzonej obrażeń ciała stanowiących ciężki uszczerbek na zdrowi w postaci długotrwałej choroby realnie zagrażającej życiu kobiety.
Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze uwzględnił wniosek Prokuratora i postanowieniem z dnia 22 listopada 2017 roku zastosował wobec Arkadiusza Z. izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy od dnia zatrzymania.
W chwili obecnej mężczyźnie przedstawiono zarzut popełnienia zbrodni kwalifikowanej za spowodowanie u kobiety ciężkich obrażeń ciała za co grozi mu kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Prokuratura nie wyklucza zaostrzenia kwalifikacji prawnej czynu po uzupełnieniu materiału dowodowego. 34-latek nie przyznaje się do przedstawianych zarzutów.
Napisz komentarz
Komentarze