Remont ulic 7 Dywizji, Kościuszki i Leśnej w Lubaniu ruszył 10 października. Wówczas to na drogę wyjechały maszyny frezujące, które zerwały starą nawierzchnię asfaltową. Niestety po zerwaniu nawierzchni wszelkie roboty ustały na kilka tygodni. Zrozpaczeni kierowcy jeździli po rozwalonej drodze i przeklinali, przeklinali na różne sposoby. Ilość inwektyw pod adresem wykonawcy - Przedsiębiorstwa Robót Drogowych w Jałowcu - osiągnęła zapewne sumy niepoliczalne. Tym bardziej, że zdemolowane drogi dla wielu były trudne do ominięcia.
Z końcem października, kiedy dzwoniliśmy do wykonawcy, aby dowiedzieć się jak długo trwać będą jeszcze prace - usłyszeliśmy, że termin zakończenia prac upływa 17 listopada.
- Termin 17 listopada na pewno zostanie dotrzymany tym bardziej, że później mamy tam odtworzyć oznakowanie poziome, a nie chcemy tego robić w grudniu. - wyjaśniano.
W końcu po kilku tygodniach udręki ruszyły prace przy układaniu warstwy ścieralnej, rozpoczęły się dopiero 16 listopada, na dzień przed wyznaczonym terminem zakończenia prac. Niestety mimo zapewnień nic nie wskazuje na to, aby wykonawca miał dotrzymać wskazanego w rozmowie terminu.
W piątek (17.11) staraliśmy się dowiedzieć do kiedy tak naprawdę trwał będzie remont dróg, który śmiało można nazwać najbardziej uciążliwym w roku 2017. Tu ponownie spotkało nas rozczarowanie, w piątek od godzin przedpołudniowych nikt z kierownictwa zakładu nie był dla nas dostępny.
Pozostaje nam jedynie podzielić się z czytelnikami posiadaną wiedzą, której niestety nie udało się potwierdzić u źródła.
Jak wszyscy się domyślają nie ma już szans na ukończenie prac remontowych na drodze wojewódzkiej 393 w terminie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że drogowcy potrzebują na to przynajmniej czterech dni, oczywiście o ile dopisze pogoda. Kolejna zła informacja to, że kładziona obecnie masa zostanie ułożona jedynie na ulicy Leśnej. Zdewastowany odcinek na ulicy 7 Dywizji prześladował będzie kierowców co najmniej do końca listopada. Piszemy co najmniej z dwóch powodów. Pierwszym jest to, że termin wykonania prac na tym odcinku drogi upływa dopiero 30.11. Drugim jest fakt, że zbyt szybkie usunięcie asfaltu doprowadziło do uszkodzenia maty pod asfaltem na wiadukcie kolejowym na ul. 7 Dywizji. Obecnie poszukiwana jest firma, która matę ułoży na nowo. To oznaczać może kolejne tygodnie jeżdżenia po zdewastowanej przez drogowców nawierzchni.
Mieszkańcom Lubania, Kościelników, Leśnej i kilku pomniejszych miejscowości pozostaje mieć nadzieję, że pogoda ich oszczędzi i na przykład w sobotę nie spadnie śnieg. To mogłoby oznaczać kolejne miesiące dewastacji ich pojazdów.
Napisz komentarz
Komentarze