Do podpalenia auta zaparkowanego przy ścianie sklepu doszło w piątkowy wieczór przed sklepem Biedronka w Węglińcu. Według świadków podpalaczem był młody mężczyzna, mieszkaniec Zielonki, znajdujący się najprawdopodobniej pod wpływem środków odurzających.
Szczęśliwie się złożyło, że w tym czasie na miejscu był też Łukasz Kocot, druh Ochotniczej Straży Pożarnej ze Starego Węglińca. Strażak widząc, że lada chwila ogniem zajmie się elewacja budynku podczepił linkę holowniczą i autem odciągnął płonący pojazd na środek parkingu. Dzięki przytomnej reakcji mężczyzny udało się uniknąć większych strat.
Gdy gaszono płonące auto podpalacz ponownie zaatakował, tym razem rzucił w ludzi butelką. Pytany przez oburzonych mieszkańców Węglińca co robi odpowiadał, że... jest z CIA.
Młodzieniec zapewne się tego nie spodziewał, a mieszkańcy Węglińca obezwładnili podpalacza i przytrzymali go do przyjazdu policji.
25-latkowi za podpalenie i zniszczenie mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności. - informują zgorzeleccy policjanci.
Napisz komentarz
Komentarze