Wczesna godzina, duże natężenie ruchu, pośpiech i chwila nieuwagi to przyczyny zdarzenia, do którego doszło dziś przed 8. na DK30, na ul. Jeleniogórskiej w Lubaniu.
Jedna z mam, odwożąc dziecko do przedszkola, zatrzymała się na DK30 by przepuścić jadące z naprzeciwka auta i skręcić w lewo. Jadący za nią kierowca Fiata również się zatrzymał, niestety zagapił się jadący jako trzeci kierowca Toyoty. Uderzył w Fiata, a Fiat w tył Mazdy, która skręcała do przedszkola. Szczęśliwie w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
To nie pierwszy raz, gdy w tym miejscu dochodzi do identycznych zdarzeń. Podobnie jak dziś, zwykle nie ma osób poszkodowanych, bądź obrażenia są niewielkie, dlatego dla zarządcy drogi, którym jest GDDKiA we Wrocławiu, problem nie istnieje. Jedyne działania, których można się spodziewać to kolejne ograniczenie prędkości bądź w przypadku zbyt wielu skarg postawienie znaku zakazu skrętu w lewo.
Pewien sposób na zminimalizowanie problemu zaproponował poprzez media społecznościowe Tomasz Bernacki, urzędnik, który niegdyś był naczelnikiem referatu UM odpowiadającego za miejskie inwestycje.
Dodatkowy wyjazd z gruntówki koło przedszkola w ul. Główną (może nawet jednokierunkowy) z pewnością uspokoiłby sytuację na tym odcinku.
Wspomniana gruntówka na łączniku z ul. Główną niegdyś była wąską drogą, a dziś to jedynie ścieżka. Może faktycznie warto przyjrzeć się sprawie i rozważyć ten pomysł, tym bardziej, że remont ul. Głównej jest już pewny.
Napisz komentarz
Komentarze