Do zdarzenia doszło około 5:30 na łuku drogi w pobliżu ogrodnictwa przy DK30 w Pisarzowicach. Kierujący BMW 21-latek, jadąc w kierunku Lubania, na łuku drogi zamiast skręcić delikatnie w prawo pojechał prosto, jak gdyby przysnął za kierownicą. Auto wypadło z drogi, zniszczyło płot posesji zbudowany z lekkich drewnianych paneli i zatrzymało się w ogrodzie.
Niestety zdarzenie, które dla kierowcy powinno zakończyć się rozbitym autem, miało swój tragiczny finał. Jeden z elementów ogrodzenia przebił przednią szybę i trafił młodego chłopaka w głowę. Gdy na miejsce dotarli ratownicy mogli już tylko stwierdzić zgon mężczyzny.
Na jezdni nie było widać najmniejszych śladów hamowania, a kierowca podróżował sam. Na miejscu pracują policyjni technicy i prokurator, którzy ustalają przebieg tego nieszczęśliwego wypadku.
Napisz komentarz
Komentarze