Wykonanie testu na koronawirusa jest już właściwie powszechne, a najtańszym i najszybszym jest test antygenowy. Jak podaje Ministerstwo Zdrowia testy antygenowe stanowią nawet 70% wszystkich wykonanych testów w kraju. Zarówno przychodnie lekarzy rodzinnych jak i szpitale stosują do szybkiej diagnostyki testy antygenowe. Są skuteczne i szybkie, wynik widoczny jest po kilku chwilach. Z tego rodzaju testu najczęściej korzystają też osoby pracujące za granicą. Niestety nie jest to metoda diagnostyczna uznawana przez prawo unijne i nie daje prawa do uzyskania statusu ozdrowieńca i... Unijnego Certyfikatu Covidowego.
Trzeba zaznaczyć, że test antygenowy jest trzykrotnie tańszy od testu RT-PCR i ma to ogromne znaczenie dla pracowników transgranicznych zmuszonych do codziennego testowania. Często jest też tak, że pacjenci po prostu nie mają wpływu na rodzaj wykonywanego testu.
Bardzo źle się czułam, u rodzinnego zrobili mi test i okazało się że Covid. Przechorowałam wcale nie lekko, ale wróciłam do zdrowia. Przed służbowym wyjazdem musiałam załatwić paszport covidowy i zaczął się cyrk. W końcu w sanepidzie powiedzieli mi, że nie dostanę paszportu bo nie miałam testu PCR tylko antygenowy, masakra. Skąd ludzie maja wiedzieć, że jeszcze w chorobie mają pilnować lekarza jaki test robi? I co teraz, muszę zachorować jeszcze raz i zażądać testu PCR? - napisała na redakcyjną pocztę Pani Mariola.
W podobnej sytuacji znalazło się tysiące Polaków. Niestety nie ma sposobu na ten paradoks, ponieważ zgodnie z przepisami status ozdrowieńca i „paszport covidowy” może otrzymać wyłącznie pacjent, który przebył chorobę COVID-19 i jednocześnie fakt zakażenia został wykazany na podstawie testu RT-PCR. Tu ważne - wyłącznie na podstawie testu RT-PCR. Pacjenci, którzy zostali zdiagnozowani testem antygenowym nie otrzymają paszportu covidowego!
Niestety jedynym sposobem na uzyskanie tzw. paszportu covidowego w takiej sytuacji jest wykonanie szczepienia przeciw COVID-19. Jak wiadomo szczepienie po przebytej chorobie powinno odbyć się w określonym odstępie czasu - przez 180 dni od choroby pacjent traktowany jest jako ozdrowieniec.
Napisz komentarz
Komentarze