W piątek (10.12) 20-letni mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego, przyszedł do punktu aptecznego zrealizować receptę. Zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami został poproszony o założenie maseczki ochronnej. Mężczyzna odmówił, zasłaniając się zaświadczeniem lekarskim. W związku z tym aptekarz wyprosił 20-latka z apteki.
Wówczas nie czekając na przyjazd policji, wrócił razem ze swoim bratem, aby „wyjaśnić” sytuację z aptekarzem. Ten jednak był wtedy na zapleczu. Mężczyźni bez pozwolenia poszli go szukać. Nie reagowali oni na wezwania pozostałych pracowników do opuszczenia pomieszczeń przeznaczonych dla personelu i stawali się coraz bardziej agresywni. Niestety w konsekwencji pobili aptekarza, niszcząc przy tym wyposażenie lokalu. - dowiadujemy się od kom. Agnieszki Goguł, oficer prasowej KPP w Zgorzelcu
Chwilę po awanturze na miejscu pojawili się zgorzeleccy policjanci z Wydziału Prewencji, którzy zatrzymali agresywnego 20-latka. Jego 30-letniego brata wkrótce zatrzymali zgorzeleccy kryminalni. Mężczyznom za pobicie, naruszenie miru oraz zniszczenie mienia może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Sąd wobec obu zatrzymanych zastosował środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru oraz zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonym.
Jednym z elementów walki z pandemią jest wprowadzony obowiązek zasłaniania nosa i ust za pomocą maseczek ochronnych w miejscach publicznych. Jednocześnie zgodnie z ustawą o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, nieprzestrzeganie obowiązku zakrywania ust i nosa stanowić może uzasadnioną przyczynę odmowy sprzedaży. - przypomina zgorzelecka policja.
Napisz komentarz
Komentarze