Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
poniedziałek, 23 grudnia 2024 09:26
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Krzyki, chaos i przepychanki. Mimo przełomu interwencja DIOZ w Olszynie trwa

We wtorek po 16. społecznicy z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt zjawili się na terenie dzierżawionym od Gminy Olszyna, aby odebrać zwierzęta gospodarskie będące pod opieką Tomasza Ruczaja, prezesa Olszyńskiego Stowarzyszenia na rzecz bezdomnych zwierząt, który prowadzi coś co nazywa "bezpieczną przystanią" dla zwierząt. Interwencja trwała osiem godzin i jest szansa, że zwierzęta zostaną dziś odebrane.

Dzień wcześniej z pseudo schroniska odebrano 20 psów z których tylko 4 były w miarę dobrym stanie. 15 z odebranych psów było wychudzone, zapchlone, z odleżynami i zanikami mięśni, a jednego z psów nie udało się uratować i weterynarz, do którego trafiły, podjął decyzję o uśpieniu psa. O Interwencji pisaliśmy w materiale - Akcja DIOZ w Olszynie. Z pseudo schroniska odebrano kilkadziesiąt psów.

W poniedziałek ze względu na brak transportu nie udało się odebrać pozostających w „przytulisku” zwierząt gospodarskich. (określenie ”przytulisko” padło z ust jednej z urzędniczek olszyńskiego magistratu gdy pytaliśmy o Tomasza Ruczaja i Olszyńskie Stowarzyszenia na rzecz bezdomnych zwierząt.)

Według DIOZ konie, krowy, kucyki i kozy, które nie zostały odebrane w czasie poniedziałkowej interwencji był zaniedbane, wychudzone i odwodnione, dlatego też DIOZ powołując się na art. 7. § 1a. Ustawy o ochronie zwierząt, przyjechał we wtorek odebrać zwierzęta.

Tomasz Ruczaj, prezes Stowarzyszenia które działa w Olszynie, spodziewając się tej interwencji pilnował pozostałych zwierząt. Gdy DIOZ rozpoczął ich odbieranie wezwał na miejsce policję. Miał twierdzić, że zwierzęta są mu bezprawnie dobierane, a społecznicy z DIOZ potraktowali go gazem łzawiącym. Z relacji świadków dowiadujemy się, że przybyli na miejsce policjanci mieli twierdzić, że przerywają interwencję DIOZ na podstawie dokumentu/decyzji Powiatowego Lekarza Weterynarii z którego miało wynikać, że zwierzęta są w dobrym stanie.

Dopytywany później o to Konrad Kuźmiński, prezes DIOZ mówił nam, że nie widział tego dokumentu, jednak na jego podstawie dowódca policyjnej akcji kazał w końcu zwrócić zwierzęta ich właścicielowi.

Wszystko to jednak okupione było nerwami, krzykiem, dantejskimi scenami i cierpieniem zwierząt. Ktoś wyrwał z rąk telefon wolontariuszce DIOZ i próbował go zabrać. Ktoś inny wspierający Olszyńskie stowarzyszenie miał naruszyć nietykalność cielesną policjanta i został zatrzymany. Ktoś został zdeptany, ktoś uderzony. Ktoś ciągnął po błocie za nogi odbieraną wolontariuszom DIOZ kozę. Nerwy szarpanina i legitymowanie mieszkańców Olszyny, których robiło się coraz więcej. W ciemności przerywanej błyskami policyjnych świateł robiło to wrażenie chaosu nad którym ledwo panowano.

Cała interwencja była relacjonowana przez DIOZ na Instagramie i ostatecznie przyciągnęła na miejsce kilkudziesięciu, jak nie setkę, mieszkańców Olszyny. Ci przyszli wspierać wolontariuszy DIOZ, by w końcu przerwać cierpienie zwierząt.

Około 19. sytuacja się uspokoiła. Dowiedzieliśmy się, że Leszek Leśko, burmistrz Olszyny miał obiecać tego dnia wolontariuszom, że wypowie umowę użyczenia gruntu stowarzyszeniu Tomasza Ruczaja, co pomogłoby w odebraniu zwierząt. Niestety próby dotarcia wieczorem do burmistrza i sekretarz gminy spełzły na niczym, nikt nie odbierał telefonów ani nie otwierał drzwi. Impas trwał więc nadal.

Przełom nastąpił około 23. Uzgodniono z policją, że na miejsce zostanie wezwany bezstronny weterynarz zajmujący się zwierzętami gospodarskimi. Po północy dotarł na miejsce i wraz z mieszkańcami Olszyny i wolontariuszami wszedł na teren „przytuliska”. Ocena stanu zwierząt oraz warunki w jakich były przetrzymywane była jednoznaczna – zwierzęta są wychudzone, zaniedbane i odwodnione, co jest podstawą do ich odebrania, potwierdził tym samym zarzuty DIOZ.

Dzięki temu około 1. do zwierząt dopuszczono wolontariuszy, którzy karmili i poili spragnione zwierzęta, czego nie zrobił ich właściciel.

Dziś rano zwierzęta wciąż są pod opieką Tomasza Ruczaja, prezesa Olszyńskiego Stowarzyszenia na rzecz bezdomnych zwierząt, jednak ich bezpieczeństwa pilnuje policja i wolontariusze.

Konrad Kuźmiński, prezes Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt jest w tej chwili na spotkaniu z prokuratorem, okaże się co dalej w sprawie zaniedbywanych zwierząt się wydarzy.

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt to organizacja społeczna znana z wielu akcji odbierania zwierząt właścicielom jeżeli jej działacze uznają, że dzieje im się krzywda. Niektóre z interwencji budzą kontrowersje, jednak trzeba przyznać, że są skuteczniejsi od instytucji, które ze względu na procedury i "dziwny paraliż decyzyjny” zwlekają często z odbieraniem zwierząt, które w tym czasie cierpią. Krótko mówiąc, DIOZ się nie patyczkuje, odbiera zwierzęta, a później często z równie wielką determinacją walczy przed sądem, aby odebrane zwierzęta nie trafiły do swoich poprzednich właścicieli.

Komentując interwencję w Olszynie, nawet mieszkańcy będący przeciwnikami DIOZ twierdzą, że w tym przypadku dobrze się stało i dziwią się dlaczego męka zwierząt trwała tak długo, bo to w jakich warunkach tam żyły miało być wiele razy zgłaszane tamtejszemu samorządowi.

Do sprawy będziemy wracali.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

WarmiAK 23.12.2022 06:36
trzeba złożyć skargę na policjantów , skoro mieli dokument od lekarza że zwierzęta są w dobrym stanie to udaremnili kradzież i powinni ich zatrzymać , albo ponieść konsekwencje zaniedbania , albo ponieśc konsekwencje za przedłużenie cierpienia zwierząt te pare godzin. Bo to nie jest paraliż " decyzyjny " , tylko urzędnicy na swoim poziomie w weterynarii czy tam komendant - często współpracują , i taka sytuacja jest nie na rękę często któremuś bo razem się brandzlują prawem żeby im dobrze było , w sensie korzystają z funkcji i pozycji społecznej - ale żeby odpowiednio się zajmować sprawami gdzie odpowiednik z innego urzędu jest zagrożony to mają problem , podejrzewam że jeszcze komendanta ryjem do przodu Biuro Spraw Wewnętrznych wyciągnie razem z lekarzem weterynarii , zaraz potem Izba Dyscyplinarna cofnie dyplom , chociaż wiadomo jak i tam bywa , zawsze zostaja koledzy zzagranicy jak w Ochronie Załęskiego w Polsce.. pieprzeni terroryści na posadach sabotażujący własne państwo. GRR..

Aga s 27.12.2021 15:44
Oszustwa i klamstwa ktos tu wypisuje , warto sie przejechac do Pietrzykowa. DIOZ jest cudownym miejscem dla zwierzat , maja warunki i opieke , sa leczoe i karmione. Niestey ltwo w necie napisac klamliwe komentarze na temat pieniedzy , ale wiadomo , ze polskie jest zazdroscic. Ruczaj ktory doprowadzil psy do stanu zachudzenia to zwykla kanalia , dzieki DIOZ te zwirzeta beda mialy godne warunki i wyjada z tego zabiedzonego stanu. Drodzy oszusci !!! Darujcie sobie to pisanie bo wy krzywde nie robicie tym ludziom tylko zwierzeta , podle zle komentarze wam latwi przychodzą , ale to.jeat podle zeby oczerniac ludzi ktorzy walcza o dobro zwierzat i z takimi dzabanami jak Ruczaj . Agata

Elle 16.12.2021 08:04
Organizacja która naciaga ludzi na kasę nie jest jasne jej rozliczanie,zwierzęta po akcji chwile pokazane, później znikają nie wiadomo gdzie i jak. Ten dioz to zaraza ktora szuka tylko sensacji, dlaczego z innymi organizacjami można normalnie współpracować a tu zawsze cyrk. Wczesniej przyjeżdżają a atakuja w godzinach nocnych( nie raz tak było) niby pilne dzialania, szkoda bardzo...zastanowilabym sie nad pomaganiem im bo jak sami wiecie jest tyle organizacji z przejrzystym działaniem a tu wszytsko w tajemnicy, łącznie z tym ze ich transport zwierząt odbywa sie busami picapami i oni tym krowy i konie przewożą ,a niby tacy przygotowani...jak najbardziej pomoc zwierzętom ale nie z ta dziczą...pozdrawiam uczciwe organizacje pomocowe. Tak teraz hejt sie zacznie ;)

tobi 16.12.2021 13:26
W tej konkretnej sytuacji pomogli.

Do Elle 16.12.2021 23:49
Zgadzam się Tobą w 100 % ! A to babsko drące ryja to bym w pierwszej kolejności udusił gołymi rękami !! To co wygadywała do policjantów to tylko kretynom takim jak ona może się podobać, a ci policjanci to medal powinni dostać za cierpliwość !!! Dawno takiego bydlęcia nie słyszałem i mam nadzieję już nie usłyszeć tego babsztyla !!!

VioLLa 17.12.2021 21:31
Chyba jesteś z policji i bronisz policję za ich czynności i podjętą akcję. A w szczególności pana w czerwonej kurtce. Ten wpis to chyba tylko po to ,by nie było tak dużo tych negatywnych komentarzy. Ps. A gdzie bylo w tym czasie kierownictwo PP Olszyna?

A 15.12.2021 22:34
Ciekaw jestem ile z tych zwierząt zostało kiedyś wyrzuconych przez dobrych ludzi, którzy wylewają swoje oburzenie w komentarzach.

Olek 15.12.2021 21:52
Pan Tomasz jak zawsze koloruje ...no ale czyta się Brawo

Ania 15.12.2021 21:24
Samorząd samorzad Samorząd...ale gdzie byli mieszkancy Gminy??? Ci ktorzy tam mieszkaja obok??? Burmistrz nie jezdzil do Ruczaja na kawe, zeby ogladac zwierzeta. Ludzie co wy wygadujecie ? Sami zbieraliscie karmy, budy,koce itp żeby Ruczaja sponsorowac a teraz winny kto? Urzad. Opieke sprawowal tam weterynarz , ktory dopuszczal do tego. Tu szukalabym winowajcy !

kat 16.12.2021 11:51
A ja szukał bym w Urzędzie i samorządzie który sprawuje nadzór nad Olszyną.

Olo 15.12.2021 16:51
Pan nie był na spotkaniu z prokuratorem tylko stawił się do prokuratury na wezwanie

zulu 15.12.2021 19:49
I wyszedł z niego z twarzą.Dlaczego winni tej sytuacji nie wyszli z zarzutami?

Dr n. prawnych Roman Ziembiński 15.12.2021 15:48
Naprawdę nikt nie wiedział, co ten zwyrodnialec robił? Władze olszyny?? Weterynarz powiatowy?? Ludzie?? Wielkie uznanie dla DIAZ, jesteście wielcy!

Nikita 15.12.2021 15:28
Mam nadzieję ,że prokurator nie będzie stronniczy i zwierzęta zostaną odebrane. Jednak powinien prześwietlić też burmistra i osoby które powinny kontrolowac rzekome przytulisko. Za to co zrobiono tym biednym zwierzętom kara powinna być dla wszystkich,ktorzy za to odpowiadali.

zulu 15.12.2021 14:47
Ciekawe kiedy do mieszkańców Olszyny dotrze że osoby odpowiedzialne za taki stan to ich elita intelektualna.Ci sami ludzie układają im życie ,mają dostęp do ich dzieci i rozwiązują ich problemy.Uważajcie kogo wybieracie.

aro 15.12.2021 14:44
Ten Ruczaj to kiedyś w Gryfowie wyłapywał bezpańskie psy ale go nagnali.

. 15.12.2021 14:39
Zamknąć gościa w stodole bez jedzenia i picia. Brak słów, tacy ludzie nie powinni żyć.

jolka 15.12.2021 13:57
Urzędnicy uwierzyli w to co o nich pisze Gazeta Olszyńska .Szykowali się do wniebowstąpienia w roli świętych.

Mieszkanka Olszyny 15.12.2021 13:53
Przecież patrząc na te biedne zwierzęta od razu widać, że trzeba je stamtąd zabrać. Czy ta cała policja jak i władze Olszyny już całkowicie mają klapki na oczach, a ten pseudo właściciel tej mordowni zwierząt powinien już w areszcie siedzieć!!! To jest nie dopuszczalne chyba najlepszym wyjściem jest zgłoszenie do telewizji może wtedy Burmistrz się obudzi z letargu!!!

hans 15.12.2021 19:52
Burmistrz pokazuje prawdziwą twarz.Cytat za inspektorem DIOZ :Nie czułem wewnętrznej potrzeby by tam jechać.

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
bal Mickiewicz
Sylwester
turniej
gry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama