Informacja o mężczyźnie, który zsunął się kilkaset metrów Rynną Śmierci do ratownika dyżurującego wpłynęła około 14. Natychmiast w powietrze poderwany został stacjonujący na jeleniogórskim lotnisku wojskowy śmigłowiec, stacjonujący tam w ramach współpracy GOPR Karkonosze ze Służbą Poszukiwania i Ratownictwa Lotniczego ASAR.
W trakcie lotu ratownicy otrzymali zgłoszenie o kobiecie, która jest w miejscu osunięcia się mężczyzny i nie jest w stanie wycofać się z oblodzonego szlaku.
Ratownicy po dolocie na miejsce akcji zlokalizowali z powietrza obie osoby i zdesantowali się w pobliżu każdej z nich. 65 -letnia kobieta mimo założonych raczków nie była w stanie poruszać się w tak stromym i twardym terenie, wychłodzoną bez obrażeń ratownicy wciągnęli na pokład śmigłowca. Mężczyzna, który obsunął się kilkaset metrów Rynną Śmierci, poobijany z licznymi otarciami z urazem kończyny górnej został zaopatrzony i wciągnięty za pomocą dźwigu na pokład śmigłowca, po czym przetransportowany do szpitala w Jeleniej Górze. - czytamy w poście udostępnionym w mediach społecznościowych przez Karkonoską Grupę GOPR.
Jak się okazało, para zignorowała tablice informujące o zamknięciu Drogi Jubileuszowej w sezonie zimowym. Szlak początkowo wyglądał niegroźnie, by po kilkuset metrach stać się śmiertelną pułapką. Droga Jubileuszowa na okres zimowy jest zamykana ze względu na zagrożenia lawinowe i właśnie z powodu dużego ryzyka obsunięcia. Ratownicy apelują by przestrzegać zasad poruszania się po Karkonoskim Parku Narodowym.
W tak eksponowanym i nachylonym terenie raczki, pół-raczki, łańcuszki na obuwie są NIEwystarczającym wyposażeniem, aby poruszać się bezpiecznie. W obecnych warunkach przy dużym oblodzeniu i utwardzeniu szlaków w stromym terenie w miejscach dopuszczonych do poruszania się, należy wyposażyć się w RAKI i CZEKAN do asekuracji oraz co najważniejsze trzeba się umiejętnie tym sprzętem posługiwać. -wyjaśnia karkonoski GOPR.
Napisz komentarz
Komentarze