Nie ma tygodnia by policjanci nie zatrzymali kierowcy z orzeczonym sądowym zakazem prowadzenia pojazdów. Najgorsze jest to, że „zakazowcy” za kółkiem pozbawieni są wszelkich hamulców. Jeżdżą autami niedopuszczonymi do ruchu, albo są pod wpływem różnych substancji, najczęściej kilku naraz.
W nocy 15 kwietnia bolesławieccy policjanci zatrzymali 26-latka, który wiedział, że siadając za kierownicę popełnia przestępstwo.
W ciągu dwóch dni mężczyzna został dwa razy zatrzymany w związku z prowadzeniem pojazdu. Mieszkaniec gminy Bolesławiec posiada dwa sądowe zakazy dotyczące kierowania pojazdami obowiązujące do 2024 roku. Wyroki w sprawie 26-latka wydał Sąd Rejonowy w Bolesławcu i Sąd Rejonowy w Lubaniu. Dodatkowo pojazd, którym poruszał się podejrzany nie miał badań technicznych. - informuje asp. szt. Anna Kublik-Rościszewska z KPP w Bolesławcu.
Co z tego, że sądy orzekają zakazy skoro później nie są w stanie wyciągnąć natychmiastowych konsekwencji za ich łamanie?
Z końcem marca pisaliśmy o 21-latce ze Zgorzelca, którą zatrzymano po policyjnym pościgu. Kobieta nie zatrzymała się do kontroli, bo była poszukiwana do odbycia kary za przestępstwa przeciwko mieniu. Okazało się, że prowadziła auto posiadając aż siedem sądowych zakazów prowadzenia pojazdów.
Kiedy orzekane są zakazy prowadzenia pojazdów?
Z automatu sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów w przypadku spowodowania wypadku po alkoholu lub kolizji, a także po przyłapaniu na jeździe po alkoholu lub narkotykach. Zakazy orzekane są również w przypadku nieudzielenia pomocy ofierze wypadku. Sąd może też orzec zakaz prowadzenia pojazdów za spowodowanie zagrożenia w ruchu wskutek niezachowania należytej ostrożności, ucieczkę przed kontrolą drogową lub kierowanie pojazdem bez wymaganego uprawnienia.
Mężczyźnie, którego zatrzymała bolesławiecka drogówka grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności i konsekwencje finansowe.
Napisz komentarz
Komentarze