Jedna z lubańskich firm kilka lat temu przed siedzibą posadziła rząd wiśni japońskich. Młode jeszcze drzewka, właśnie zaczęły kwitnąć i swoim wyglądem cieszyć mieszkańców osiedla.
Niestety wczoraj w nocy ktoś połamał jedno z drzewek. Mieszkańcy zadają sobie pytanie, komu to przeszkadzało? Okazuje się, że nie przeszkadzało, a było potrzebne. Odpowiedź na to, co było przyczyną dewastacji dało przejrzenie zapisu kamer monitoringu. Co więcej, dowiedzieliśmy się, że to nie pierwsza taka dewastacja.
Odpowiedzialnym za nią jest "somsiad", który nocami wyprowadza swojego psa i zabawia go rzucaniem kołków. Pierwszy ze stojaków połamał 15 kwietnia, wówczas nie udało się mu zniszczyć drzewka. Wczoraj w nocy pan i jego pupil pojawili się ponownie. Wszystko wskazuje, że dewastacje to stały rytuał wieczornych spacerów. Pies widząc swojego pana łamiącego stojak doskonale wie, co będzie się działo i skacze wokół z radości.
Wyżej tak samo ktoś połamał młode klony i z ławki wyłamał deski. - usłyszeliśmy dziś od jednego z mieszkańców.
Na nagraniach z monitoringu dość dobrze widać sylwetkę mężczyzny i jego psa. Sąsiedzi z pewnością domyślą się kto jest tak rozgarnięty i dba o to by wszystkim „żyło się lepiej”.
Zgłosiliśmy to na policję i przekazaliśmy nagrania z monitoringu, zobaczymy jakie będą tego efekty. - usłyszeliśmy od Andrzeja Kempińskiego, prezesa zarządu firmy Chromex.
Napisz komentarz
Komentarze