Wczoraj około 17. dyżurny zgorzeleckiej komendy został powiadomiony o obywatelskim zatrzymaniu mężczyzny, który kierując pojazdem marki Audi, jechał z nadmierną prędkością ulicami Zgorzelca i za nic miał przepisy oraz zasady obowiązujące w ruchu drogowym. Zmuszał innych kierowców do gwałtownego hamowania oraz doprowadził do kolizji z kilkoma pojazdami. Uszkodził auto, którym się przemieszczał na tyle poważnie, że dalsza szaleńcza jazda nie była już możliwa i wtedy postanowił uciekać pieszo. Zauważył to jeden ze świadków jego nieodpowiedzialnego zachowania, który poruszał się motocyklem i chwilę później ujął mężczyznę, którego następnie zatrzymali miejscowi policjanci.
Zgorzeleccy policjanci ustalili, że kierującym Audi jest 20-letni mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego. Jego zachowanie wyraźnie wskazywało, że może być pod wpływem środków odurzających. Badanie potwierdziło, że zatrzymany kierował będąc pod wpływem metamfetaminy. Dodatkowo sprawdzenia w policyjnych bazach danych pokazały, że ma on sądowy zakaz kierowania pojazdami we wszystkich kategoriach. 20-latek trafił do zgorzeleckiej komendy, a chwilę później policjanci ustalili też, że pojazd którym się poruszał, pochodzi z kradzieży dokonanej na terenie Niemiec.
Funkcjonariusze potwierdzili, że kierujący doprowadził w Zgorzelcu do kolizji z siedmioma pojazdami. Tuż po przekroczeniu granicy naszego kraju uderzył w BMW, a następnie na ulicy Pułaskiego w osobowego Mercedesa, na ulicy Traugutta zderzył się z Oplem, a na skrzyżowaniu ulic Traugutta z ulicą Kościuszki - uderzył w Toyotę i Mercedesa, co zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Kolejne zdarzenie zaistniało na ulicy Kościuszki, przed skrzyżowaniem z ulicą Kamieniarską, gdzie kierowca uderzył autem w prawidłowo poruszającego się Forda, który w wyniku zderzenia najechał na Volkswagena.
Niestety dwie osoby z ostatniego z pojazdów trafiły do szpitala, ale na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.
Zgorzeleccy policjanci ustalają obecnie, czy 20-latek odpowiedzialny jest bezpośrednio za kradzież samochodu, którym jechał i jeżeli ten fakt się potwierdzi, grozić mu może kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze