W akcji dogaszania pogorzeliska cały czas udział bierze od 20 do 30 strażaków i 80 do 100 pojazdów z wielu powiatów. Biorący udział w akcji strażacy wymieniają się co 12 godzin.
Problemem dla nas jest to, że ten materiał jest rozpalony i na powierzchni, i wewnątrz. Akcja w tej chwili polega na tym, że sprzęt ciężki typu koparko-ładowarka i chwytaki rozgarniają materiał, a nasi strażacy to dogaszają. Skupiamy się też na ciągłości podawania wody i dowożeniu wody z okolicznych zbiorników otwartych. Duża ilość wody, która jest potrzebna wymaga, aby pracować na większym obszarze. Więc strażacy działają nie tylko n terenie zakładu, ale też na terenach okolicznych miejscowości. Akcja potrwa jeszcze parę dni- - mówi dla Bolec.Info Komendant Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bolesławcu, bryg. Andrzej Śliwowski, dowódca akcji gaśniczej.
W akcji gaśniczej od soboty udział biorą również strażacy i samochody z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lubaniu. W sposób ciągły zaangażowany jest SCKn kontener wodny o pojemności 10 000 litrów z dwuosobową obsadą oraz lekki samochód specjalny kwatermistrzowski Peugeot Boxer.
Pożar wybuchł w piątek około 18. W nieznanych jeszcze okolicznościach zapaliły się odpady składowane na terenie firmy Prodigo zajmującej się produkcją paliw alternatywnych. Na terenie zakładu znajdowało się około 10 000 ton plastików i około 1200 ton gotowych paliw alternatywnych. Akcja gaśnicza była mocno utrudniona bowiem strażakom przez długi czas nie udawało się wejść na teren zakładu, a akcja prowadzona była z wysięgników ponad wysokim na kilka metrów murem. Ostatecznie zakład spłonął niemal doszczętnie, a pożar miał powierzchnię około 2 hektarów. Pracowało tam 60 osób.
W samym pożarze nikt nie ucierpiał, jednak w sobotni ranek w wypadku samochodowym zginął jeden ze strażaków w Komendy Głównej PSP, bus którym wracał z akcji w Osłej najprawdopodobniej wpadł w poślizg w trakcie wyprzedzania i z impetem uderzył w barierę energochłonną na autostradowej obwodnicy Wrocławia. W wyniku zderzenia trzy osoby odniosły obrażenia, niestety 35-letniego strażaka nie udało się uratować.
W związku z tragiczną śmiercią kolegi w niedzielę o 8 rano w wielu jednostkach straży pożarnej opuszczono flagi do połowy masztu i zawyły syreny.
Poniżej film druhów OSP Nowogrodziec podsumowujący działania w Osłej.
Nagranie z drona Bolec.info
Napisz komentarz
Komentarze