Na 2 miesiące trafił do aresztu Rafał J., 49-letni mieszkaniec powiatu bolesławieckiego. Mężczyzna został zatrzymany po tym, jak na terenie jego posesji znalezione zostały niebezpieczne odpady. Z ustaleń śledczych wynika, że podejrzany nie tylko przechowywał 24 pojemniki z odpadami, każdy po tysiąc litrów, ale również jest odpowiedzialny za ich transport.
Mężczyzna odbierał niebezpieczne odpady od firm na terenie kraju i przechowywał bez wymaganych zezwoleń na prywatnym terenie. Z kart przekazania odpadów wynikało, że miał je jedynie transportować dalej, ale tego nie robił. 24 pojemniki typu mauzer zawierały 24 tysiące litrów pozostałości po produkcji farb, rozpuszczalników itd.
Po doprowadzeniu do Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu, Rafałowi J. zostały przedstawione zarzuty dwóch przestępstw z art. 183 § 1 kk. Podejrzany nie przyznał się do ich popełnienia i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator skierował następnie skuteczny wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. - informuje Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze.
To nie pierwsze takie przestępstwo 49-latka. Podobna sytuacja miała miejsce dwa lata temu. Wtedy mężczyzna także przechowywał u siebie takie odpady. Sprawa trafiła wówczas do sądu, a wyrok zapadł 9 września tego roku i nie jest jeszcze prawomocny. Za przewóz i składowanie niebezpiecznych odpadów na terenie Bolesławca w okresie od października 2020 roku do stycznia 2021 roku Sąd wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności z zawieszeniem na 2 lata, grzywnę w wysokości 140 tysięcy złotych oraz nałożył obowiązek prawidłowej utylizacji niebezpiecznych odpadów.
Zarówno policjanci, prokuratorzy, jak i sędzia byli tego samego zdania, że wobec podejrzanego potrzebne jest zastosowanie środka zapobiegawczego. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany, a za naruszanie przepisów w postępowaniu z odpadami grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze