Zespół BKS od pierwszego gwizdka starał się przejąć inicjatywę i już w 1 minucie wywalczył rzut rożny. Po chwili jednak Łużyce opanowały sytuację i już w 7 minucie mogły objąć prowadzenie. Dwukrotnie jednak bardzo dobrze w bramce gości spisał się Tomasz Hajduczek broniąc strzały Ziółkowskiego i Buzały.
Kiedy wydawało się, że nasz zespół zacznie osiągać przewagę w 20 minucie to jednak goście objęli prowadzenie. W zamieszaniu podbramkowym najprzytomniej zachował się Michał Kapusz, który z bliska głową skierował piłkę do siatki. Nasz zespół starał się obudzić, jednak przez kolejne kilkanaście minut bił głową w mur, a to goście stwarzali groźniejsze sytuacje. W 25 minucie doskonałą sytuację miał Kacper Deka, ale zabrakło mu centymetrów aby czysto trafić w piłkę. Na kolejną dobrą sytuację musieliśmy czekać do 42 minuty, ale to ponownie groźnie zaatakował BKS. Tym razem na wysokości zadania stanął jednak Michał Trzajna. Do przerwy wynik meczu nie uległ już zmianie.
W drugiej części goście nastawili się na bronienie wyniku i czyhali na kontrataki. Gra po obu stronach stała się bardzo nerwowa, a długo żaden z zespołów nie mógł opanować boiskowych wydarzeń. Łużyce przez drugie 45 minut waliły głową w mur, a szczelna obrona gości nie pozwoliła na stowrzenie żadnego zagrożenia pod bramką Hajduczka. BKS miał swoje szanse, ale gościom brakowało dokładności pod bramką Michała Trzajny. Ostatecznie w drugiej części bramki nie padły i 3 punkty pojechały do Bolesławca.
Łużyce Lubań - BKS Bolesławiec 0:1 (0:1)
Bramki: Kapusz (20)
Żółte kartki: Wadziński, Urbaniak, Monik, Kozioł oraz Szewczyk, Kapusz, Czarnecki
Czerwone kartki: -
Sędziowali: Mateusz Lombardo oraz Marcin Krupa oraz Norbert Wolski
Widzów: 150
Łużyce: Trzajna - Chmielowiec, Monik, Berliński, Chernyshenko, Buzała, Szpytma, Misiewicz, Mlonek, Wadziński, Ziółkowski oraz Sitek, Urbaniak, Karwecki
BKS: Hajduczek - Olesiński, Kapusz, Szewczyk, Borowski, Deka, Bochnia, Kowalonek, Zapiór, Skiba, Sparski oraz Piotrowski, Czarnecki
Napisz komentarz
Komentarze