Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
poniedziałek, 23 grudnia 2024 10:03
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dlaczego Polacy tak często biją dzieci? Nie dla bólu, dla otrzeźwienia

Teoretycznie jesteśmy przeciwko fizycznemu karaniu dzieci. Tyle deklaracje. W rzeczywistości rośnie liczba osób, które stosują kary cielesne wobec swoich dzieci.

Kiedyś jako anegdota krążyła opowieść o wybitnej aktorce Krystynie Jandzie, przeciwniczce przemocy fizycznej wobec dzieci, która natknęła się w parku na matkę bijąca swoją pociechę. Podbiegła do kobiety w furii i wymierzyła jej ostry policzek. I zapytała: – Boli?

Takie obrazki na ulicach, w parkach, na placach zabaw nie są rzadkością. Oprócz tzw. klapsów wściekłe rodzicielki drą się niekiedy tak, że postronnym obserwatorom cierpnie skóra. A co czuje dziecko?

Bo nie potrafiłem się powstrzymać

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę zbadała „Postawy wobec kar fizycznych i ich stosowanie” matek i ojców. Co z nich wynika?

- 59 proc. badanych uznało, że bicie dzieci jako kara nigdy nie powinno być stosowane (w 2017 r - 49 proc.).

- 31 proc. ankietowanych stwierdziło, że są sytuacje, kiedy jest ona usprawiedliwiona.

- 6 proc. badanych uważa, że bicie dzieci może być stosowane, gdy rodzic uzna, że będzie skuteczne.

Fundacja poszła jednak dalej i zbadała, ile osób w rzeczywistości stosuje kary fizyczne wobec dzieci. Wyniki są niewesołe.

- 70 proc. rodziców co najmniej kilkakrotnie karciło swoje dzieci słownie (w 2017 było to 55 proc.) i stosowało zakazy i ograniczenia.

- 39 proc. więcej niż jednokrotnie dyscyplinowało swoje dzieci karami cielesnymi.

- 6 proc. rodziców podało, że często stosuje dyscyplinowanie fizyczne swoich dzieci.

Rodzice zapytani o powody stosowania kar fizycznych, mówili o zdenerwowaniu i o tym, że nie potrafili się powstrzymywać (38 proc.), że chcieli nauczyć dzieci dyscypliny (18 proc.) i że uznali to za skuteczną metodę (17 proc).

Ojcowie częściej niż matki używają przemocy

Jako najczęstszą metodę dyscyplinowania dziecka badani podali:

- karcenie klapsem - 36 proc.,

- bicie ręką (14 proc.), 

- bicie pasem (7 proc.), 

- ciągnięcie dziecka za włosy lub ucho (5 proc.), 

- szczypanie (5 proc.),

- bicie w twarz (5 proc.).

Aż 13 proc. osób, które stosowały kary fizyczne, przyznało, że zdarzyło się im po uderzeniu zostawić ślady na skórze dziecka. 

– Ja sam też synowi parę razy dałem klapsa. Ale nie na dzień dobry, tylko po jakimś czasie, jak człowiek tłumaczy, a on nie reaguje, może żeby go otrzeźwić bardziej. Ale mówię, nie dla bólu, tylko dla otrzeźwienia może bardziej. Nie chcę się usprawiedliwiać, ale tak to rozumiem – powiedział jeden z badanych ojców.

– Ja jestem przeciwna, ale przyznam się, że zdarzyło mi się parę razy, już w takiej bezsilności dać tego klapsa. No, ale potem wyrzuty sumienia są straszne, chociaż one na szczęście nawet nie pamiętały tego, więc trochę mnie to pocieszyło, że może nie będą mieć jakiejś tam traumy z tego powodu – uważa matka z małej miejscowości.

Z badania wynika, że to ojcowie częściej niż matki krytykowali swoje dzieci (51 proc./35 proc.), grozili im (31 proc./23 proc.), ciągnęli je za włosy lub ucho (8 proc./4 proc.), bili je ręką (17 proc./11 proc.). 

Przemoc w rodzinie z uwagi na poważne konsekwencje fizyczne, psychiczne i wychowawcze, stanowi ogromny problem społeczny. Tragedie rozgrywające się w zaciszu czterech ścian, wywierają szczególne piętno na dzieciach. Dlatego trzeba jej zapobiegać, a jeśli już wystąpi, starać się możliwie jak najszybciej udzielić pomocy osobom nią dotkniętym. 
Rodzice, którzy dają klapsa, czy ciągną za ucho najczęściej nie radzą sobie z własnymi emocjami i stresem, a fachowa pomoc terapeuty czy psychologa prowadzi do rozwiązania problemów leżących u podstaw agresji. Dlatego warto skonsultować własne zachowania ze specjalistą, choćby dzwoniąc na pomocowe infolinie - 800 080 222 - całodobowa bezpłatna infolinia dla dzieci, młodzieży, rodziców i pedagogów. Pomoc można uzyskać w ośrodkach pomocy społecznej, w Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej w Lubaniu (tel. 756465110), czy w Zespole Interdyscyplinarnym ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie (tel. 75 646 04 11, pytania można również kierować drogą elektroniczną na adres [email protected]).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Waleryjan 14.11.2022 11:34
Dlaczego? Bo z dziada-pradziada, babki-prabaki dostawali wew doopę i tak się ten gen pociągnął... na nastepne pokolenia. Jest nadzieja że stopniowo - będzie zanikał. Tylko nie czytajcie Biblii i innych świętych ksiąg.

Mentor 14.11.2022 07:40
Wystarczy zapytac nauczycieli jak sie zachowuja niebite dzieci i mlodziez w szkole. Instne diably, wychowane przez tiktoka, brak szacunku i kultury. Ja bym najpierw lal rodzicow i patrzyl czy rowno puchnie. Potem sie zajal patodziecmi.

asdaf 13.11.2022 13:25
Na ulicach nie widać tego że są bici, wręcz przeciwnie.

Julita 13.11.2022 22:33
Na ulicach nie, bo ludzie patrzą - za to wew domu walą wew doopę tylko świst ...

kola 13.11.2022 11:02
"W Europie tylko cztery państwa, tj. Wielka Brytania, Szwajcaria, Włochy i Czechy, nie mają (jeszcze) prawa, które zakazuje klapsów jako metody wychowawczej. W Polsce stosowanie przemocy wobec dziecka (klapsy uznano u nas za przemoc) jest od 2010 roku prawnie zakazane." Tak że tak.

Gallus 13.11.2022 22:30
Episkopat ostro sprzeciwiał sie takim uregulowaniom prawnym... Widocznie ich Bóg tak nakazywał!

Redemptor 13.11.2022 10:00
Słowianie nie używali przemocy, nie bili dzieci - nie bili też swoich kobiet do czasu kiedy na ich (nasze) ziemie zawitała Biblia -- czyli szamani Kościoła rzymskiego ze swoim chrztem. ============== Biblia Księga przysłów Nie kocha syna, kto rózgi żałuje, kto kocha go - w porę go karci. (Prz 13:24) W sercu chłopięcym głupota się mieści, rózga karności wypędzi ją stamtąd. (Prz 22:15) Karcenia chłopcu nie żałuj, gdy rózgą uderzysz - nie umrze. Ty go uderzysz rózgą, a od Szeolu zachowasz mu duszę. (Prz 23,13-14) Te i inne podobne cytaty z Biblii bywają przywoływane jako argumenty przemawiające za zasadnością stosowania kar cielesnych wobec dzieci. Powstają nawet książki w których autorzy nie tylko usprawiedliwiają powyższymi wersetami bicie dzieci, ale wręcz nawołują do używania rózgi (lub jej współczesnego substytutu), przekonując, że inne postępowanie stanowi sprzeniewierzenie się woli Boga. O biblijnej rózdze wspominają niekiedy również politycy. Czy to jednak możliwe, by ten ich kochający i miłosierny Bóg kazał bić dzieci? „Jeśli ktoś będzie miał syna nieposłusznego i krnąbrnego, nie słuchającego upomnień ojca ani matki, tak że nawet po upomnieniach jest im nieposłuszny, ojciec i matka pochwycą go, zaprowadzą do bramy, do starszych miasta, i powiedzą starszym miasta: „Oto nasz syn jest nieposłuszny i krnąbrny, nie słucha naszego upomnienia, oddaje się rozpuście i pijaństwu”. Wtedy mężowie tego miasta będą kamienowali go, aż umrze. (Pwt 21, 18-21) Ten system relacji rodzinnych przechodzi w nieco łagodniejszej formie w tak zwany Nowy Testament. Podbudowując swoje stanowisko biblijnym cytatem i mądrościami świętych Ojców, Kościół rzymski czyli jego szamani przez całe stulecia otwarcie aprobował stosowanie przemocy szczególnie wobec kobiet, ewentualnie problem ten zbywał przyzwalającym milczeniem. Kierowane pod adresem katolickich mężów przez co wrażliwszych wielebnych pouczenia ograniczały się co najwyżej do napomnień, by nie katować swoich żon za banalne błahostki i miarkować im wymierzanie kar cielesnych odpowiednio do „przewinień". W XV wieku mnich kaznodzieja Bernardino ze Sieny napominał mężów, żeby bili swoje żony w „umiarkowany sposób" i nie za byle głupstwa, czyli na przykład jakieś niezbyt stosowne słowa. Jednak już za modne strojenie się z kościelnym błogosławieństwem wolno je było mężowi potraktować kopniakami lub obić pięściami. Nie inaczej było w Polsce. Tylko nieumiarkowane katowanie, „jeżeli bez przyczyny słusznej żenie łaje, albo bije wielekroć", nakazywał penitentom wyznawać polski przewodnik dla spowiedników wydany w drugiej połowie osiemnastego stulecia. ============ Mamy to - nie tylko my - w tych swoich chrześcijańskich genach. Zresztą cały ten biblijny świat.

Dziadek 13.11.2022 16:09
Ale napisał! Przeczytałem cały komentarz:)

Irma 13.11.2022 22:32
I co? Jakieś wnioski? Nadal walisz wew doopę wnuczków - jak masz.

Adam Galik 25.01.2023 12:15
Bardzo fajnie napisane. Cieszy mnie fakt, że ludzie rozumieją, czym jest kościół katolicki. Że są to najeźdźcy, główni oprawcy tego kraju. Religia Szatana. Pozdrawiam :)

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
bal Mickiewicz
Sylwester
turniej
gry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama