W ostatnim czasie do podobnych przestępstw doszło nie tylko w Lubaniu, ale i we Wrocławiu i Wołowie. Schemat oszustwa był ten sam. Najpierw oszust zadzwonił do pokrzywdzonych i podając się za pracownika banku poinformował, że koniczne jest zainstalowanie dodatkowej aplikacji. Zainstalowanie wskazanej przez oszusta aplikacji miało zapewnić bezpieczeństwo środków zgromadzonych na rachunku bankowym. Następnie pokrzywdzeni otrzymywali wiadomość z linkiem do aplikacji, którą zainstalowali. W konsekwencji kolejnych czynności rozmówca-oszust otrzymał dostęp do oszczędności na koncie pokrzywdzonych.
W ten sposób 43-latek z Lubania stracił 27 tys. zł. 59-letni wrocławianin po zainstalowaniu aplikacji stracił 9 tys. zł, a 80-latek z Wołowa 42 tys. zł.
Policja apeluje, aby nie wierzyć każdemu, kto przez telefon podaje się np. za doradcę finansowego czy pracownika banku. Przy wszystkich operacjach bankowych trzeba weryfikować otrzymane informacje i nie ułatwiać zadania oszustom.
Napisz komentarz
Komentarze