Oszustwo "na bankowca" nie dotyczy jedynie seniorów. 30-letnia wrocławianka odwiedziła rodzinę w Bolesławcu i kilka dni temu zadzwonił do niej mężczyzna podający się za pracownika banku. Rozmówca poinformował kobietę, że na jej dane został zaciągnięty kredyt i polecił, aby zalogowała się na swój rachunek bankowy i sprawdziła stan konta. Kiedy kobieta stwierdziła, że nie wnioskowała o pieniądze, otrzymała w telefonie informacje od kolejnego „bankowca”, jak może anulować zobowiązanie. Pokrzywdzona, postępując zgodnie ze wskazówkami, cały czas prowadziła rozmowę i pod dyktando oszusta złożyła wniosek o kredyt, który miał pomóc uniknąć jej stania się ofiarą cyberprzestępców.
Po otrzymaniu akceptacji pani udała się do jednego z bolesławieckich banków, żeby wypłacić pieniądze i zgodnie z instrukcją przestępcy wpłacić do wskazanego bankomatu z wykorzystaniem kodu BLIK.
Czujność pracowników banku i natychmiastowa współpraca z bolesławieckimi policjantami pozwoliły na zapobiegnięcie przestępstwu i mieszkanka Wrocławia nie straciła swoich pieniędzy. Kobieta została ostrzeżona przez policjantów w okolicy bankomatu, gdzie miała wpłacić część gotówki. - poinformowała asp. szt. Anna Kublik-Rościszewska, oficer prasowa KPP w Bolesławcu.
30-latka dała wiarę swoim rozmówcom, ponieważ numer telefonu, który jej się wyświetlił, należał do banku. Przestępcy zastosowali spoofing telefoniczny, to coraz popularniejsze oszustwo polegające na podszywaniu się dzwoniącego pod inne numery, by móc następnie dzwonić z nich do ofiary. Technologie pozwalają na to, że dzwoniący może ręcznie wprowadzić numer i jego opis, który wyświetli się adresatowi jako połączenie przychodzące.
Policjanci apelują o czujność. Każdą telefoniczną prośbę o przesłanie pieniędzy lub podanie danych konta bankowego powinno się traktować jako próbę oszustwa.
Napisz komentarz
Komentarze