Do zderzenia dwóch aut osobowych doszło około 14:30 na 26 kilometrze DK 30 na wysokości Jałowca. Kierowca Opla Insignii na zgorzeleckich tablicach rejestracyjnych, jadąc w kierunku Lubania, najprawdopodobniej w trakcie manewru wyprzedzania doprowadził do czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka BMW.
Potężna siła zderzenia zmasakrowała przód BMW od strony kierowcy tak, że strażacy, aby go wydobyć, musieli użyć hydraulicznych urządzeń ratowniczych. Podróżujący oplem i pasażerka BMW odnieśli stosunkowo niewielkie obrażenia. Najbardziej ucierpiał kierowca BMW, jednak jego stan nie zagraża życiu. Wszyscy uczestnicy zdarzenia trafili do szpitali.
BMW podróżowali mieszkańcy powiatu lubańskiego. Jak poinformowała lubańska policja, obaj kierowcy byli trzeźwi.
Na miejscu pracowały dwa zastępy PSP z z Lubania, OSP KSRG Olszyna, policja oraz cztery zespoły ratownictwa medycznego.
Na czas pracy służb droga pozostawała zablokowana, a ruch kierowano na objazdy. Przed 18. udrożniono jeden z pasów i ruch odbywał się wahadłowo.
Aktualizacja
Po niedzielnym wypadku, gdy czołowo zderzyły się Opel i BMW, policjanci pracujący na miejscu zakładali, że do zderzenia najprawdopodobniej doszło w trakcie manewru wyprzedzania. Po opublikowaniu przez nas artykułu znalazł się świadek, który wykluczył, że kierowca wyprzedzał.
Jechałam przed tym BMW. Kierowca moim zdaniem nie wyprzedzał tylko jakby na chwilę stracił przytomność, bo auto zjeżdżało na mój pas. Ja zdążyłam zjechać, a kierowca auta nawet nie próbował się ratować, wjeżdżając na swoją stronę. - napisała Pani Dorota.
Rodzina sprawcy kolizji dotarła również do nagrania z kamery samochodowej, która zarejestrowała sytuację.
Lubańska policja jedynie potwierdza, że otrzymała nagranie i informuje, że czynności w sprawie wciąż trwają.
Napisz komentarz
Komentarze